Wybory parlamentarne 2019. Paweł Szefernaker kpi z Bronisława Komorowskiego
- W 2010 roku Bronisław Komorowski jako prezydent był w Białym Domu. Mówił o wizach, a Barack Obama odpowiedział, że dziękuje mu za ozdobę choinkową. A teraz mamy dobrze prowadzoną dyplomację - tak skomentował Paweł Szefernaker, wiceszef MSWiA, wejście Polski do programu Visa Waiver.
05.10.2019 | aktual.: 05.10.2019 11:00
- Kornel Morawiecki, twórca Solidarności Walczącej, zostawił dla młodych osób w polityce taki testament, że warto być wiernym swoim ideom i nie trzeba obrażać drugiej strony. Marszałek senior ilekroć stał na straży swoich poglądów, to nigdy nie obrażał - powiedział wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker w sobotę w RMF FM.
Polityk PiS stwierdził również, że piątkowa decyzja Donalda Trumpa o wprowadzeniu Polski do programu Visa Waiver jest "kamieniem milowym" w relacjach Polski z USA.
- Pamiętam kolejne osoby, które zapowiadały, że będą zniesione wizy. Przypomnę, że Bronisław Komorowski jako prezydent zapowiadał, że sprawa nabiera tempa. Szef MSZ za czasów Platformy Radosław Sikorski w 2013 roku mówił, że prezydent Obama obiecał ówcześnie rządowi, że do końca kadencji zniesie wizy - skomentował.
Szefrenaker dodał, że jest to sukces PiS.
- Wystarczyła jedna kadencja Prawa i Sprawiedliwości, dobrego gospodarza, dyplomacja. Ja podam panu jeden przykład: w 2010 roku Bronisław Komorowski jako prezydent był w Białym Domu. Mówił o wizach, a Barack Obama odpowiedział, że dziękuje mu za ozdobę choinkową. A teraz mamy dobrze prowadzoną dyplomację, duża w tym zasługa prezydenta Andrzeja Dudy i rządu Prawa i Sprawiedliwości - dobrych gospodarzy - podkreślił wiceszef MSWiA.
"Jak ze spotkania mafii"
Polityk PiS był także pytany o taśmy Sławomira Neumanna. W piątek TVP opublikowało nagranie z kuluarowych rozmów działaczy PO w gdańskim biurze partii pod koniec 2017 r.
- Te taśmy pokazują kolejny raz hipokryzję PO. Dzisiaj z billboardów pani Kidawa-Błońska mówi o współpracy i dialogu, a te taśmy zaprzeczają temu - stwierdził Szefernaker. Kiedy dziennikarz przypomniał politykowi, że Mateusz Morawiecki też został nagrany, ten odpowiedział, że premier "nie pełnił wtedy żadnej funkcji publicznej".
- Politycy z billboardów mówią co innego, a co innego mówią na taśmach. Mam wrażenie, że niektóre słowa, to mogły paść na spotkaniu mafii, a nie na spotkaniu partii politycznej.
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl