Wybory parlamentarne 2019. Marek Migalski: wyborcy PiS to nie "ciemna masa"

Nie uważam wyborców PiS za "ciemną masę" - mówi Marek Migalski, politolog, który startuje w wyborach do Senatu z listy Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem władza obozu Jarosława Kaczyńskiego nie jest zagrożona.

Marek Migalski
Źródło zdjęć: © East News | Tadeusz Wypych/REPORTER
Arkadiusz Jastrzębski

- Nie wierzę w to, że ktoś wyprzedzi Prawo i Sprawiedliwość na mecie - ocenił Marek Migalski w porannej rozmowie na antenie TVN24. Zaznaczył jednak, że ostatnie sondaże pokazują możliwość różnych wariantów po wyborach.

- Z ostatnich sondaży wynika, że jeśli każdy z bloków opozycji zrobi krok o jeden, dwa punkty procentowe, to pis nie będzie miał 231 miejsc i większości w Sejmie. To niewielka różnica - stwierdził Migalski.

Powiedział, że nie uważa wyborców PiS "za ciemną masę, która ogląda TVPiS, i nie wie dlaczego głosuje". - Tam jest ogromna liczba ludzi, która ma racjonalne powody, aby na nich głosować - stwierdził, podkreślając, że PiS pomagają transfery socjalne.

Zobacz też: Obrady Sejmu przełożone. Sellin unika deklaracji

Przestrzegał przed wygraną PiS. - Będziemy mieli "putino-orbano-turkizm" - mówił Migalski w TVN24.

- PiS odbiera powagę, rządy prawa, demokrację. To wszystko jest istotne dla ludzi, także dla wyborców PiS - komentował.

"Zadzwonił Borys Budka"

Kandydat KO-PO do Senatu w Śląskiem zdradził też, w jakich okolicznościach otrzymał propozycję startu z listy koalicji.

- Zadzwonił Borys Budka, ale opierałem się. Zadzwonił drugi raz, kiedy PiS ogłosił swoje listy. Wtedy okazało się, że w moim okręgu startuje żona dotychczasowego senatora PiS, bo... jej mąż zwolnił miejsce i tym razem walczy o Sejm, a nie Senat - relacjonował Migalski.

- To pani, która ma zakład fotograficzny i maturę. Nie ma w tym nic złego, ale czy to są wystarczające kwalifikacje? Wybór jest zero-jedynkowy - mówił. - Zakładam, że przegram i po 13 października wrócę do swojego komfortowego życia - ocenił mimo zachwalania swojej kandydatury.

Rozmówca Konrada Piaseckiego skomentował też wyznaczenie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na premiera przez Grzegorza Schetynę. - PiS-olubne media nie wiedziały i dalej nie wiedzą, co mają zrobić. To manewr, który ma przybliżyć dobry wynik KO - stwierdził.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Strajk lekarzy w Nigerii. Plaga węży w szpitalach
Strajk lekarzy w Nigerii. Plaga węży w szpitalach
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina