Wybory parlamentarne 2019. Małgorzata Kidawa-Błońska: wprowadzimy związki partnerskie
W poniedziałek Małgorzata Kidawa-Błońska udzieliła pierwszego wywiadu jako kandydatka na premiera z ramienia Koalicji Obywatelskiej. - Obecnie podziały są tak wielkie, że boję się o stoły wigilijne za kilka lat - przyznała polityk PO.
09.09.2019 21:16
- To jest ostatni moment, żebyśmy mogli te podziały zatrzymać. Nie można liczyć na zmianę w Polsce, na lepszą Polskę bez zakopania podziałów i zmiany debaty publicznej - zapewniała Kidawa.
W rozmowie z TVN24 kandydatka na premiera musiała zmierzyć się z serią niewygodnych pytań. Jedno z nich dotyczyło Gabinetu Cieni. Mimo zmiany kampanijnego lidera, na stronach PO nadal na stanowisku "premiera" figuruje Grzegorz Schetyna.
- Ja jestem kandydatką na premiera. Nie byłam i nie jestem szefową tego Gabinetu. Nie odpowiadam za niego. Ten etap dla PO został zamknięty, ale trzeba przyznać, że dzięki niemu udało nam się zbudować program - mówiła Kidawa-Błońska.
Kandydatka na premiera musiała także zmierzyć się z oceną poprzedniej ekipy rządzącej pod wodzą Donalda Tuska oraz Ewy Kopacz. Kidawa stwierdziła, że "był to dobry czas dla Polski". - Przez 8 lat udało się zrobić wiele dobrego w takiej koniunkturze gospodarczej, a nie innej. Zaniedbaliśmy jednak kontakt z ludźmi, wyciągnęliśmy wnioski i nadrobiliśmy to. Dziś jesteśmy wśród Polaków - zapewniała polityk PO.
Wybory parlamentarne 2019. Związki partnerskie "priorytetowym" postulatem
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej powtórzyła także, że jeśli uda się wygrać wybory, to wprowadzenie związków partnerskich dla jej rządu będzie "priorytetowe". - Uważam, że te sprawy trzeba jak najszybciej uregulować. Obywatele zasługują na równe prawa i nie może być ktoś poza bezpieczeństwem prawnym - mówiła w rozmowie z TVN24.
Jednocześnie polityk skrytykowała prezesa PiS za wypowiedź z sobotniej konwencji. - Jestem oburzona słowami J.Kaczyńskiego o rodzinie. To dzielenie Polaków. Ważne żeby ludzie o siebie dbali, dzielili się uczuciem. Wszyscy zasługują na równość. Każdy sam decyduje, kto jest dla niego rodziną. Prezes partii nie może tego narzucać - mówiła Kidawa-Błońska.
Podczas wywiadu polityk PO ujawniła, że "straciła zaufanie do Mateusza Morawieckiego". - Nie można poważnie traktować kogoś, kto nie mówi prawdy, nie słucha ludzi, nie rozmawia z opozycją. Bez transparentności nie może być wiarogodny - stwierdziła kandydatka KO na premiera. Dodała także, że "premier mija się z prawdą, nie słucha opozycji i nie chce z nią rozmawiać".
Zgodnie z zarządzeniem prezydenta, Polacy do urn wybiorą się 13 października. Wtedy też wybierzemy 460 posłów i 100 senatorów do nowego parlamentu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl