Wybory parlamentarne 2019. Członek komisji przyszedł do lokalu z bronią
Do nietypowego zdarzenia doszło w jednym z lokali wyborczych w Warszawie. Jak podają media, członek komisji miał przy sobie broń.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że jeden z członków komisji do lokalu wyborczego przyszedł z bronią - przyznał w rozmowie z tvnwarszawa.pl rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.
Jak dodał, mężczyzna posiadał pozwolenie na broń.
Portal zapytał o to zdarzenie także Wojciecha Dąbrówkę z Państwowej Komisji Wyborczej. - Sytuacja miała miejsce przed otwarciem lokalu wyborczego. Komisja funkcjonuje normalnie, w pełnym składzie, bez zakłóceń - poinformował rzecznik PKW.
"Pan został odwołany przez przewodniczącego z funkcji, ale nie chciał opuścić lokalu, więc policja mu pomogła" - informuje na Twitterze "Miasto Ursynów".
Przypomnijmy, że Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała w niedzielę rano, iż głosowanie w 27 415 lokalach w całym kraju rozpoczęło się bez przeszkód.
Odnotowano już 64 zgłoszenia naruszenia ciszy wyborczej. Najwięcej takich zdarzeń było w Białymstoku (15) i Szczecinie (10). Dotyczyły one głównie usuwania i uszkadzania ogłoszeń wyborczych.
Wybory parlamentarne 2019. Cisza wyborcza
Cisza wyborcza trwa od północy z piątku na sobotę i potrwa do końca wyborów parlamentarnych 2019. Lokale wyborcze planowo zostaną zamknięte o godz. 21. Do tego czasu zabronione jest zwoływanie zgromadzeń pochodów czy manifestacji, rozpowszechnianie materiałów wyborczych oraz publikowanie sondaży.
Nie można też agitować na rzecz kandydatów. Zakaz obowiązuje również w internecie. Za złamanie ciszy wyborczej grozi nawet milion złotych grzywny.
Źródło: tvnwarszawa.pl