Wybory parlamentarne 2019. PKW o otwarciu wyborów 2019
- Rozpoczęcie głosowania odbyło się bez przeszkód. W żadnym z 27 415 lokali nie było opóźnień. Zdarzają się incydenty wyborcze takie jak zdarzenia losowe i zachowania osób oraz wyborców, które naruszają przepisy prawa wyborczego lub karnego - mówi przewodniczący PKW Wiesław Kozielewicz.
W całym kraju odnotowano 64 zgłoszenia naruszenia ciszy wyborczej. Najwięcej takich zdarzeń było w Białymstoku (15) i Szczecinie (10). Dotyczyły one głównie usuwania i uszkadzania ogłoszeń wyborczych - informuje przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wiesław Kozielewicz. Dane obejmują informacje, jakie podała Komenda Główna Policji na godz. 6.
Wybory parlamentarne 2019. Złamanie ciszy wyborczej
Ukradzionych zostało 7 banerów wyborczych. Najwięcej takich zdarzeń było w Lublinie (2). Ujawniono również 12 przypadków agitacji polegającej na umieszczaniu materiałów wyborczych. Najwięcej takich zachowań było w Gorzowie Wielkopolskim (4) i Katowicach (2).
W 13 przypadkach zgłoszono agitację przy użyciu internetu. Agitacji w innej formie było 45, najwięcej w Warszawie i Łodzi (4) oraz w Gdańsku (2). Trzykrotnie podawano również wyniki sondaży opinii publicznej. Jak podał szef PKW podejrzenie popełnienia przestępstwa zgłosił jeden z wyborców.
Zobacz też: Czy na pewno wiesz, jak oddać ważny głos? Krótki poradnik
Wybory 2019. Pożar w lokalach wyborczych
W dwóch budynkach, gdzie są lokale wyborcze, doszło do pożarów. W Łowczy (woj. lubelskie) po wybuchu pieca w Urzędzie Gminy przeniesiony zostać musiał lokal wyborczy. Dzisiaj doszło również do incydentu z zadymieniem w gminie Szubin. Doszło do przerwy technicznej i lokal wyborczy musiał zostać przesunięty do innej sali.
Wybory parlamentarne 2019. Szef PKW Wiesław Kozielewicz o frekwencji
Kozielewicz mówił również o frekwencji w wyborach parlamentarnych 2019. - Wszyscy zachęcają do udziału w wyborach 2019. Te wybory są jak przygotowanie uczty dla wyborców. Ile osób zechce przyjść, a ile nie będzie - powiedział.
Przewodniczący PKW pokusił się również o porównanie frekwencji wyborach parlamentarnych w Polsce w zestawieniu z innymi krajami europejskimi. - Nawet na Grenlandii jest 71 proc., tam mają zaspy, lodowce i dojeżdżają psami. A nas trzy razy było ponad 50 proc. - zakończył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl