Wybory parlamentarne 2019. Borys Budka wzywa Samuela Pereirę do sądu
Borys Budka (Platforma Obywatelska) wzywa publiczne Samuela Pereirę do stawiennictwa w sądzie na rozprawie. Były minister sprawiedliwości proponuje nawet podwózkę do gliwickiego wymiaru sprawiedliwości.
08.10.2019 18:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przypomnijmy: Borys Budka wygrał w pierwszej instacji proces w trybie wyborczym z Telewizją Publiczną. Postępowanie dotyczyło prezentacji podczas debaty przez posła tzw. paragonu hańby, z ceną leku przeciwnowotworowego. "Sąd w całości zgodził się z moim wnioskiem. Muszą wyemitować sprostowania w TVP Info i na swoim portalu" - napisał były minister sprawiedliwości na Twitterze.
"Samuelu Rodrigo Pereira, dwukrotnie nie stawił się Pan na rozprawie w sądzie. Jutro o 14.00 w Sądzie Okręgowym w Gliwicach w sali 102 kolejny termin. Bezpośredni pociąg z Warszawy przyjeżdża o 13.31. Mogę Pana z dworca odebrać, żeby było łatwiej. Co Pan na to?" - pisze Budka.
Wybory parlamentarne 2019. Fala procesów w trybie wyborczym
Z kolei we wtorek popołudniu proces przeciwko dziennikarzowi TVP wygrał Krzysztof Brejza. "Wygrałem proces wyborczy z Cezarym Gmyzem, który w TVP kłamał na mój temat. Tak razem z moją wspaniałą żoną walczymy z kłamstwem" - pochwalił się poseł opozycji.
Także późnym popołudniem wygraną w trybie wyborczym pochwalił się poseł Nowoczesnej oraz lider opolskiej listy KO do Sejmu. Witold Zembaczyński pozwał Janusza Kowalskiego (PiS) za wypowiedzi dot. upadłości biznesu prowadzonego w przeszłości przez wiceprzewodniczącego Nowoczesnej.
- Prowadziłem rentowny biznes, który przynosił zyski. Sprzedałem go innemu przedsiębiorcy, gdy podjąłem decyzję o zmianie życiowych priorytetów - mówił poseł na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Teraz - jak przekazuje na Twitterze - wygrał proces. "Wyrok jest na razie nieprawomocny ale bardzo się cieszę, że prawda zwyciężyła" - napisał Zembaczyński.
Wtorkowe orzeczenia sądów skomentował na Twitterze Jarosław Olechowski. "Kasta w natarciu. Warszawski sąd - rozpatrujący pozew przeciwko TVP -odmówił przesłuchania autora materiału. Inny sąd nie przesłuchał świadków zgłoszonych przez Cezarego Gmyza, bo nie stawili się na rozprawę. Ale i tak sędziowie nakazali sprostowanie. Sędziowie bawią się w polityków" - napisał dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl