"Wybory na Ukrainie zostały sfałszowane"
Druga tura wyborów prezydenckich na Ukrainie została sfałszowana na rzecz Wiktora Janukowycza - oświadczył Ołeksandr Turczynow, szef sztabu wyborczego rywalki Janukowycza, Julii Tymoszenko. Janukowycz, zwycięzca niedzielnych wyborów prezydenckich - według nieoficjalnych wyników głosowania - wezwał swą konkurentkę Julię Tymoszenko do ustąpienia ze stanowiska premiera i zwrócił się do rodaków już jako prezydent.
10.02.2010 | aktual.: 10.02.2010 16:43
Wiktor Janukowycz, zwycięzca wyborów prezydenckich na Ukrainie, po objęciu urzędu szefa państwa spotka się z przywódcami Rosji, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, najpierw jednak chce, by jego konkurentka, premier Julia Tymoszenko, ustąpiła ze stanowiska.
"Oficjalnie zwracam się do premier: proszę podać się do dymisji i przejść do opozycji. Członków koalicji wzywam do ogłoszenia jej rozwiązania, bym mógł rozpocząć rozmowy z klubami parlamentarnymi o formowaniu nowego rządu" - napisał Janukowycz w odezwie do narodu opublikowanej przez Partię Regionów, na czele której stoi.
Choć Centralna Komisja Wyborcza opublikowała na razie nieoficjalne wyniki niedzielnej, drugiej tury wyborów, Janukowycz zwrócił się do obywateli Ukrainy już jako prezydent.
"Jako nowy prezydent uważam, że zadanie odrodzenia Ukrainy można zrealizować. (...) Zjednoczę Ukrainę, wprowadzę porządek we władzach, dam każdemu Ukraińcowi możliwość życia i pracowania w stabilnym państwie, które jest szanowane i przez sąsiadów i przez cały świat!" - napisał.
Janukowycz obiecał reformy i rozwój, które przyniosą Ukrainie dobrobyt, zaś partnerów zagranicznych zapewnił, iż Kijów będzie rozwijać z nimi równoprawne relacje.
"Szanujemy niepodległość i jedność terytorialną wszystkich naszych partnerów i liczymy, że ich stosunek do nas będzie taki sam" - czytamy w odezwie. Janukowycz zadeklarował jednocześnie, że po objęciu urzędu prezydenta będzie chciał się spotkać się z przywódcami Rosji, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.
"Potrzebujemy pomocy z Zachodu i Wschodu dla stabilizacji sytuacji gospodarczej oraz restrukturyzacji zobowiązań finansowych. (...) Priorytetem będą dla nas stosunki z Rosją oraz Wspólnotą Niepodległych Państw. Nasze kraje połączone są ścisłymi więzami gospodarczymi, kulturalnymi oraz historią" - zaznaczył Janukowycz.
"Wybory na Ukrainie zostały sfałszowane"
"Oświadczam, że w trakcie drugiej tury wyborów prezydenta Ukrainy doszło do fałszerstw, które w istotny sposób wpłynęły na wynik głosowania i pozwalają wątpić w jego ostateczny rezultat" - czytamy w udostępnionym mediom oświadczeniu Ołeksandra Turczynowa, szefa sztabu wyborczego Julii Tymoszenko.
- Przekazaliśmy Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) dokumenty z wnioskiem o ponowne przeliczenie głosów w ponad 900 lokalach wyborczych - powiedział Turczynow.
Bliski współpracownik Tymoszenko wyjaśnił, iż na ślady fałszerstw wyborczych sztab Tymoszenko trafił w lokalach wyborczych na południu i wschodzie Ukrainy, gdzie pozycja Janukowycza jest najsilniejsza.
Jak relacjonował, po ponownym przeliczeniu głosów w jednym z lokali wyborczych w mieście Kercz okazało się, iż dane przekazane do CKW wykazują o 8% głosów więcej dla Janukowycza, niż było w rzeczywistości.
- Następnie udało się nam wywalczyć ponowne liczenie głosów w jeszcze sześciu lokalach. We wszystkich przypadkach miały miejsce podobne fałszerstwa na korzyść kandydata Janukowycza. Jego przedstawiciele w odpowiedzi zablokowali możliwość ponownego podliczenia głosów w innych lokalach wyborczych - mówił Turczynow.
- Fakty te pozwalają nam mówić o systematycznym i masowym charakterze podobnych naruszeń - podkreślił szef sztabu wyborczego Tymoszenko.
"Milczenie Tymoszenko to milczenie lwicy, która szykuje się do skoku"
Ukraińscy komentatorzy prognozują, że pani premier, która od dnia wyborów nie pojawiła się publicznie, prawdopodobnie nie pogodzi się z porażką. Jej otoczenie twierdzi, że wyniki wyborów mogą być zaskarżone w sądach.
- Milczenie Tymoszenko nie jest milczeniem jagnięcia. Jest to milczenie lwicy, która szykuje się do skoku, by bronić swych interesów - ocenił ukraiński politolog Wołodymyr Fesenko.
W środę, po przeliczeniu głosów ze wszystkich lokali wyborczych, CKW w Kijowie poinformowała, że w niedzielnych wyborach Janukowycz uzyskał 48,95% głosów. Jego konkurentka otrzymała 45,47% poparcia. Wyniki te nie są jeszcze oficjalne.