Trwa ładowanie...
d27uy41
Wybory na Białorusi. Andrzej Dera: sytuacja przypomina polski Sierpień '80

Wybory na Białorusi. Andrzej Dera: sytuacja przypomina polski Sierpień '80

Po ogłoszeniu zwycięstwa Aleksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich na Białorusi wybuchły protesty. W Mińsku i innych miastach doszło do starć i zatrzymań. - Sytuacja przypomina polski sierpień 1980 roku, kiedy społeczeństwo poczuło zew wolności. Społeczeństwo białoruskie też się budzi - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Andrzej Dera, minister w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydenci Polski i Litwy we wspólnym oświadczeniu w niedzielę zaapelowali do władz białoruskich "o pełne uznanie i przestrzeganie podstawowych standardów demokratycznych". - Zawsze sąsiedzi są najbardziej zainteresowani. Teraz potrzebna jest stanowcza reakcja całego demokratycznego świata - stwierdził gość Marcina Makowskiego, zaznaczając, że stanowisko musi być "delikatne, rozważne", bo nie chodzi o agresję z zewnątrz, ale wewnętrzne sprawy Białorusi.

Zacznijmy od tego, co działo się wRozwiń

Transkrypcja:

Zacznijmy od tego, co działo się wczoraj w Białorusi. To była bardzo niespokojna, krwawa, długa noc. Prezydent wraz z prezydentem Litwy - było nawet specjalne oświadczenie, mamy je tutaj aktualnie na ekranie, zacytuję tylko początek. "Jako sąsiedzi Białorusi apelujemy do władz białoruskich o pełne uznanie i przestrzeganie podstawowych standardów demokratycznych. Wzywamy do powstrzymania się od przemocy i do respektowania podstawowych wolności, praw człowieka i obywatela, w tym praw mniejszości narodowych i wolności słowa". Czy myśli pan, że ten apel zostanie w Mińsku wysłuchany? No, panie redaktorze. Apel ma raczej wymiar reakcji sąsiadów na to, co dzieje się w Białorusi. Sytuacja na Białorusi jako żywa przypomina polski sierpień '80 roku, '81 roku. Kiedy to społeczeństwo poczuło ten zew wolności. Tak te obrazki z Białorusi pokazują, że budzi się społeczeństwo białoruskie. Natomiast reakcja prezydentów Polski i Litwy jest takim wołaniem o przestrzeganie tych elementarnych zasad, żeby nie doszło do tego, chociażby co w nocy widzieliśmy. Gdzie służby specjalne rozbijały manifestacje mieszkańców - szczególnie w Mińsku. I ten głos musi być usłyszany w Europie, musi być reakcja. Nie można doprowadzić do tego, że dojdzie tam do sytuacji, w której prawa człowieka będą niszczone i ci ludzie będą ginęli w niewyjaśniony sposób. Po prostu tu trzeba reakcji całego świata demokratycznego. Polski prezydent i litewski prezydent jako sąsiedzi są najbardziej żywotnie zainteresowani tym, żeby te zasady i prawo międzynarodowe było przestrzegane. Więc to jest naturalna reakcja prezydentów. Panie ministrze, tylko pytanie dlaczego akurat tych dwóch prezydentów? Dlaczego na przykład nie grupa V4? Dlaczego to prezydent Polski i Litwy apelują wczoraj za pośrednictwem właśnie tego oświadczenia? To już powiedziałem. Ponieważ jesteśmy sąsiadami Białorusi. Najbardziej żywotnymi państwami zainteresowanymi tym, co dzieje się na Białorusi, są zawsze sąsiedzi. Więc Polska i Litwa tutaj w sposób naturalny. Ale ta sytuacja dotyka znacznie więcej niż tylko sąsiadów. Ale przede wszystkim. Przecież to jest element spraw w geopolitycznej układance Europy środkowo-wschodniej. Ale przede wszystkim dotyczy to sąsiadów i stąd reakcja prezydenta Litwy i Polski, więc proszę tego nie odbierać w innych kategoriach. Zawsze sąsiedzi są najbardziej zainteresowani tym, co dzieje się w najbliższym sąsiedztwie. Co nie wyklucza dalszych reakcji kolejnych już tutaj związków, czy grupy wyszehradzkiej, nawet Unii Europejskiej. Bo w tej chwili jest potrzebna taka stanowcza reakcja w ogóle całego demokratycznego świata i Polska tutaj pokazała, że jest to bardzo żywotny interes dla naszego kraju. Ale również dla Unii Europejskiej i dla całego - tak jak pan powiedział - dla całej geopolityki. To co dzieje się dzisiaj na Białorusi, będzie miało bardzo poważny wpływ na to, co się będzie działo w przyszłości, więc to stanowisko musi być z jednej strony bardzo delikatne, rozważne. Bo tu mamy sytuację taką, że to nie jest agresja z zewnątrz, tylko wewnątrz się dzieją rzeczy. Oczywiście.
d27uy41
d27uy41
Więcej tematów