Wybory do zgromadzenia narodowego Boliwii
Partia lewicującego prezydenta
Boliwii Evo Moralesa Aimy zdobyła ponad połowę mandatów w zgromadzeniu narodowym Boliwii, którego
głównym celem będzie opracowanie nowej konstytucji.
03.07.2006 | aktual.: 03.07.2006 05:12
Prezydencki Ruch na rzecz Socjalizmu (MAS) uzyskał jednak daleko mniej niż dwie trzecie miejsc w konstytuancie i nie będzie dysponował większością, która gwarantowałaby łatwe przeprowadzenie obiecywanych przez prezydenta reform społecznych, gospodarczych i politycznych. Przed wyborami Morales zapowiadał uzyskanie 70% miejsc.
Tymczasem według sondaży powyborczych, przeprowadzonych przez telewizję ADB i inne media, MAS ma na razie zagwarantowane tylko 125 - 130 z 255 mandatów do zgromadzenia, które zostanie zaprzysiężone 6 sierpnia w konstytucyjnej stolicy kraju Sucre. Oznacza to, że dla uchwalenia nowej, radykalnie zmienionej konstytucji prezydent będzie musiał szukać sojuszników politycznych wśród innych ugrupowań. Aby nowa konstytucja weszła w życie, musi ją poprzeć co najmniej 170 deputowanych.
Morales, dla którego niedzielne wybory były pierwszym testem wyborczym od czasu objęcia w styczniu władzy prezydenckiej, musi też szukać sojuszników dla zapowiadanych radykalnych reform, w tym zapoczątkowanej już przed dwoma miesiącami, budzącej wiele kontrowersji na świecie, częściowej renacjonalizacji największych bogactw, głównie złóż gazu ziemnego.
Dzień dzisiejszy jest początkiem transformacji - powiedział Morales dziennikarzom po zakonczeniu głosowania. Te demokratyczne przeobrażenia umocnią równość, zapewnią wolność ludziom i swobodę dostępu do bogactw naturalnych.
Dążenia Moralesa do poddania bogactw większej kontroli państwowej oraz do przeprowadzenia reform socjalnych cieszą się poparciem większości społeczeństwa. Wg przeprowadzonego w ub. tygodniu sondażu instytutu Mori dla tygodnika "La Epoca", popiera go aż 81% społeczenstwa, a więc znacznie większy procent, niż poparcie, jakie uzyskała jego partia w wyborach do konstytuanty.