Wybory do Europarlamentu 2019. Większość Polaków nie zagłosuje w wyborach?
Wybory do Europarlamentu 2019 odbędą się w najbliższą niedzielę. 5 lat temu frekwencja podczas wyborów była bardzo niska. Czy tym razem scenariusz się powtórzy?
Wybory do Europarlamentu. Frekwencja w 2014 roku
Ponad 76% Polek i Polaków nie oddało głosu w wyborach do Europarlamentu w 2014 roku. Frekwencja wyniosła wtedy 23,83% i była niższa niż w roku 2009 (24,53%). Tak niski odsetek głosujących obywateli nie powinien dziwić, ponieważ od lat frekwencja w wyborach europejskich jest najniższa spośród wszystkich typów wyborów. Dla porównania – w II turze wyborów prezydenckich w roku 2015 swój głos oddało 55,34% uprawnionych, w wyborach parlamentarnych w tym samym roku frekwencja wyniosła 50,92%, a w ostatnich wyborach samorządowych 54,90% (w pierwszej turze).
Wybory do Europarlamentu. Polacy bardziej zaangażowani niż Czesi i Słowacy
Na tym tle wybory do Europarlamentu wypadają zdecydowanie najgorzej. Również w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej, frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce okazuje się wyjątkowo niska. 5 lat temu, w wyborach do Parlamentu Europejskiego 2014 zanotowaliśmy trzeci najgorszy wynik pod względem frekwencji wśród wszystkich państw członkowskich. Niższa frekwencja zanotowana została tylko w Czechach (18,2%) oraz na Słowacji (13,05%). Tradycyjnie najwięcej osób poszło do urn w Belgii (89,64%), Luksemburgu (85,55%) oraz na Malcie (74,8%). Również w przypadku tych krajów frekwencja była nieznacznie niższa niż 5 lat wcześniej (odpowiednio 90,39% w Belgii, 90,76% w Luksemburgu i 78,79% na Malcie). Należy przy tym zaznaczyć, że w Belgii sytuacja jest wyjątkowa, ponieważ istnieje tam prawny obowiązek oddania głosu, a niewykonanie tej czynności zagrożone jest karą grzywny.
Wybory do Europarlamentu. Polska poniżej średniej frekwencji
W 2014 roku sporo dzieliło też frekwencję w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce od średniej unijnej, która dla 28 państw wspólnoty wyniosła 42,61%. Intensywność kampanii wyborczej, zaangażowanie komitetów w ostatnich tygodniach oraz temperatura sporu politycznego pozwala jednak przypuszczać, że 26 maja możemy zaobserwować wyjątkowo wysoką frekwencję. Co – bez względu na wynik wyborów – będzie dobre dla stanu demokracji.
Materiał edukacyjny dotyczący wyborów do Europarlamentu został przygotowany przez Centrum Edukacji Obywatelskiej.