Wybory 23 września; prezydent podpisał nową ordynację wyborczą
Prezydent Aleksander Kwaśniewski
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w poniedziałek wieczorem, że podpisał uchwaloną niedawno przez Sejm ustawę o nowej ordynacji wyborczej. Prezydent uzasadnił swoją decyzję przed kamerami telewizyjnymi. Powiedział, że wybory parlamentarne, według nowej ordynacji, planuje rozpisać na niedzielę 23 września 2001 roku.
30.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prezydent powiedział - w wystąpieniu transmitowanym przez 1 program TVP - że krytycznie ocenia fakt, iż nowa ordynacja wyborcza została przygotowana tak późno przez mające większość sejmową siły polityczne. Za niesłuszne uznał zmienianie ordynacji wyborczej teraz - gdy kampania przed wyborami parlamentarnymi praktycznie się rozpoczęła.
Prezydent zaakcentował, że zmiana systemu przeliczania głosów jest niczym nieuzasadnioną zmianą reguł gry. Przypomniał politykom AWS, Unii Wolności i PSL, że jeszcze niedawno byli zwolennikami takiej metody obliczania głosów, która premiowała duże ugrupowania, a więc stabilizowała scenę polityczną. Podkreślił, że dla tego typu działań nie znajduje żadnego usprawiedliwienia.
Tłumacząc, dlaczego jednak zdecydował się podpisać nową ordynację wyborczą, Kwaśniewski zaznaczył, że wprowadza ona przejrzystość w finansowaniu partii politycznych, do której powinno się dążyć. Powiedział, że zdecydował się na podpisanie nowej ordynacji, dlatego iż obawiał się kwestionowania wyników wyborów.
Dodał także, iż konsultował się z wybitnymi prawnikami, którzy podkreślali, że przeprowadzenie wyborów według starej ordynacji byłoby bardzo trudne i spowodowałoby wiele komplikacji.
Prezydent zaapelował do wyborców, aby - niezależnie od takich czy innych okoliczności - dali wyraz swym preferencjom, biorąc udział w wyborach.
Według nowego uregulowania, uchwalonego 7 marca, w wyborach do Sejmu głosy na mandaty poselskie mają być przeliczane metodą premiującą małe i średnie ugrupowania (zmodyfikowana metoda St. Lague'a). Sejm zdecydował też, że nie będzie listy krajowej; wszyscy posłowie mają być wybierani w okręgach wyborczych.
W myśl nowych przepisów partie polityczne mają być w większym stopniu niż obecnie dotowane z budżetu państwa. Muszą także zrezygnować z działalności gospodarczej. Dotacja ma przysługiwać partii, która w wyborach do Sejmu dostanie co najmniej 3% głosów. Finansowanie partii ma być jawne.
Uchwalając nową ordynację Sejm odrzucił wniosek Sojuszu Lewicy Demokratycznej, by w wyborach obowiązywała dotychczasowa metoda liczenia głosów d'Hondta, która jest korzystniejsza dla silnych i dużych partii.
W obawie przed prezydenckim wetem, grupa 57 posłów, m.in. Marian Krzaklewski (AWS), Bronisław Geremek (UW), Jan Olszewski i Jarosław Kaczyński (ROP - PC), wystąpiła 13 kwietnia do Trybunału Konstytucyjnego o orzeczenie niezgodności z Konstytucją obowiązującej dotychczas ordynacji wyborczej z 1993 r.
Niezgodny z Konstytucją - twierdzą wnioskodawcy - jest przepis przewidujący, że w podziale mandatów z listy krajowej uczestniczą ugrupowania, które przekroczą 7% próg wyborczy oraz przepis dotyczący przeliczania głosów na mandaty metodą d'Hondta. W ich ocenie burzy on zasadę proporcjonalności.
Trybunał wszczął już postępowanie w tej sprawie. (and)
Zobacz także ankietę WP: Internauci o prezydenckim wecie do ordynacji wyborczej