Wybory 2020. Szymon Hołownia czyta hejt po wywiadzie z jego żoną. I zapowiada procesy
Od kilkunastu godzin wypowiedź Urszuli Brzezińskiej-Hołowni rozgrzewa polski internet. W obronie małżonki wystąpił Szymon Hołownia. - Jeśli chcecie mnie państwo obrzucać epitetami, (...) to proszę bardzo. Moją żonę zostawcie w spokoju - apelował niezależny kandydat na prezydenta.
"Nie znam osób, które biegają jak na sraczkę do kościoła. Hołowni dziękuję". "Chyba szkoda czasu na polemikę, mózg wioskowego głupka". "Tragedia, żona głupsza niż noga od stołu". To tylko niektóre nienawistne cytaty, które podczas internetowego spotkania odczytał Szymon Hołownia. Wszystkie stwierdzenia odnosiły się do ostatniego wywiadu jego żony.
- Jeżeli chcecie mnie państwo obrzucać epitetami, nazywać homofobem, pisać, że gardzę ludźmi, że nienawidzę, jestem małostkowy, ciemnogrodem, zakutym łbem katolickim, albo tradycjonalistycznym: uprzejmie proszę. Ale moją żonę zostawcie w spokoju - apelował Hołownia.
Według bezpartyjnego kandydata na prezydenta niepochlebne komentarze są efektem tego, że "chce zrobić coś dobrego". I zapowiedział, że wobec niektórych internautów wyciągnie konsekwencje prawne. - Jeśli ktoś będzie przychodził i wylewał beczkę z gównem mi na głowę albo moim bliskim, to spotka go to, co powinno spotkać człowieka, który w ten sposób traktuje innego człowieka - dodał były prezenter telewizyjny.
Urszula Brzezińska-Hołownia w rozmowie z krakowską "Gazetą Wyborczą" była pytana o szereg spraw - codzienne życie z kandydatem na prezydenta, podział obowiązków w domu, a także o kwestie światopoglądowe. W pewnym momencie wyraziła także zdanie na temat ślubów jednopłciowych. - Popieram związki partnerskie, jednak dla mnie małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Może to kwestia wychowania. Nie znam osób tej samej płci, które planowałyby małżeństwo - przyznała Brzezińska-Hołownia.
Podczas internetowej rozmowy z sympatykami Szymon Hołownia zarzucał krakowskiej redakcji "GW", że posłużyła się zmanipulowanym tytułem. - Uważam, że mnie i moją żonę spotkała głęboka niesprawiedliwość - dodał. "Gazeta" podkreśla, że rozmowa była autoryzowana.
W tym samym wywiadzie Urszula Brzezińska-Hołownia przyznała, że "hejt w sieci jej nie rusza". - Jeśli wydarzyłoby się to w internecie (ataki na rodzinę - red.), to nie brałabym tego w żaden sposób do siebie, bo ja się nie przeglądam w oczach innych, nie muszę się na siłę wszystkim podobać - przyznała żona kandydata na prezydenta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl