Wybory 2020. Piotr Gliński uderza w opozycję. "Próbuje polską demokrację wysadzić w powietrze"
- To jest karygodne, to jest straszliwe, to jest uderzenie w państwo, we wspólnotę polityczną, która przechodzi trudny czas - stwierdził wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, oskarżając opozycję o celowe opóźnianie prac w Senacie nad ustawą dotyczącą wyborów prezydenckich.
Piotr Gliński znów zaatakował polityków opozycji. Wicepremier PiS uważa, że próbują oni zyskać politycznie na trwającej w Polsce epidemii koronawirusa.
- Polska opozycja skorzystała w sposób dość tani z okazji, żeby znowu przywalić władzy - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" Gliński, komentując przełożenie wyborów prezydenckich, które miały się odbyć 10 maja.
Jak dodał minister kultury, winę za nieodbycie się wyborów na prezydenta RP ponosi wyłącznie opozycja. - Epidemia wciąż jest wielkim problemem dla nas wszystkich i także spowodowała bardzo poważne zawirowania polityczne, m.in. umożliwiła polskiej opozycji przeszkodzenie w realizacji obowiązku konstytucyjnego, czyli przeprowadzenia wyborów w konstytucyjnym terminie - mówił Piotr Gliński.
Piotra Glińskiego zapytano również o wydrukowanie 30 mln kart wyborczych, których nie będzie można użyć przy organizacji nadchodzącego głosowania. Polityk stwierdził, że "kto na początku marca mógł wiedzieć, jaka sytuacja będzie w maju".
- Widzieliśmy co się działo we Włoszech, Hiszpanii czy w USA. To naprawdę była poważna sytuacja i wydawało się wtedy, że jedynym możliwym sposobem przeprowadzenia wyborów w konstytucyjnym terminie są wybory korespondencyjne - przekonywał.
Według Glińskiego "rozpętała się burza na jeziorze". - Część załogi wybiła dziurę w łodzi, która przez tę burzę próbuje przepłynąć. To karygodne - powiedział minister kultury.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl