O zarzutach dla Pawła T. poinformował rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak. Według relacji funkcjonariuszy kandydat na urząd prezydenta RP miał dopuścić się m.in. szarpania i popychania policjantów zabezpieczających w sobotę demonstrację przedsiębiorców - donosi portal tvp.info.
"Nie będzie przyzwolenia na atakowanie policjantów. Jeżeli ktoś wyciąga rękę na funkcjonariusza, zmusza nas do zdecydowanej reakcji. Potwierdzamy, że w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjanta zatrzymany został Paweł T." - poinformowała 23 maja Policja Warszawska na Twitterze.
Po zatrzymaniu Pawła T. natychmiast złożono zażalenie w sprawie, jednak sąd je odrzucił i stwierdził, że zatrzymanie odbyło się zgodnie z prawem.
"Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie 2 rozpatrzył zażalenie dotyczące zatrzymania Pawła T. W ocenie sądu zatrzymanie było legalne, zasadne i prawidłowe. Przypominamy, że zatrzymanie nastąpiło w związku z naruszeniem nietykalności policjantów" - ogłosili funkcjonariusze.
Sobotni strajk przedsiębiorców rozpoczął się na placu Defilad w Warszawie. Demonstrujący zebrali się, aby wyrazić swoje niezadowolenie z reakcji rządu na epidemię koronawirusa. Protestujący uważają, że pomoc dla firm w ramach tarczy antykryzysowej jest niewystarczająca. Policja zatrzymała 7 osób.
Zobacz też: Koronawirus. Polityk Lewicy o Łukaszu Szumowskim: "przyjaciel Polski". Ma jednak "ale"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl