Wybory 2020. Od rana kolejki przed lokalami wyborczymi

Trwa druga tura wyborów prezydenckich 2020. Przed wieloma lokalami wyborczymi w Polsce kolejki ustawiały się już przed rozpoczęciem głosowania o godz. 7. Czy to wróży wysoką frekwencję? Wkrótce poznamy pierwsze dane.

Wybory 2020. Od rana kolejki przed lokalami wyborczymi
Źródło zdjęć: © WP

Internauci już publikują pierwsze zdjęcia sprzed lokali wyborczych. W pierwszej turze wyborów kolejki ustawiały się przed wieloma lokalami.

Obraz
© WP | wp.pl

Kolejka do lokalu na warszawskiej Woli

Wybory 2020. Kraków

Przed szkołą podstawową nr 40 na krakowskim Ruczaju tłum ustawiał się już przed godz. 7 rano. Oczekujący mieli maski na twarzach, niektórzy założyli rękawiczki.

W kolejce stało co najmniej sto osób. Starały się zachować odpowiedni dystans. Wśród oczekujących na wejście do budynku były osoby w różnym wieku. Ustępowano pierwszeństwa seniorom.

W szkole zlokalizowano sześć komisji. Po wejściu do szkoły odpowiednie osoby wskazywały głosującym drogę do właściwej komisji wyborczej - podaje Interia.

Wybory 2020. Poznań

Mieszkańcy Poznania przed niektórymi lokalami wyborczymi ustawiali się w kolejkach także już przed godz. 7.

"Nie boimy się wirusów, bo większą obawą jest to, co nas czeka przez najbliższe pięć lat. Wolimy przyjść, zagłosować i mieć poczucie, że walczyliśmy o naszego kandydata, o jego zwycięstwo" - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej jedna z kobiet, która stała w kolejce do lokalu wyborczego przy ul. Piątkowskiej w Poznaniu. Przed godz. 7. rano na otwarcie lokalu czekało tam ok. 20 osób.

Kilkoro mieszkańców zgromadziło się przed godz. 7. także przed lokalem wyborczym na os. Kosmonautów. "Mamy maseczki, swoje długopisy, nawet swój płyn do dezynfekcji rąk. I głosujemy na przyszłość - dla siebie i swoich dzieci" – powiedziała jedna z kobiet oczekujących przed lokalem.

Dwa tygodnie temu, w pierwszej turze wyborów prezydenckich, mieszkańcy Poznania skarżyli się na zbyt długie kolejki. Przed niektórymi z lokali wyborczych oczekiwali na oddanie głosu nawet półtorej godziny.

Komisarz Wyborczy w Poznaniu I sędzia Krzysztof Józefowicz tłumaczył wówczas, że główną przyczyną kolejek była wysoka frekwencja i warunki lokalowe poszczególnych pomieszczeń, które nie pozwalały na zbyt dużą liczbę osób przebywających w danym momencie w lokalu wyborczym.

Wybory 2020. Łódź

Kilkunastoosobowe kolejki tworzyły się przed lokalami wyborczymi w najstarszej części Bałut, największej dzielnicy Łodzi. Oczekujący na oddanie głosu mieli maseczki, niektórzy rękawiczki ochronne. W kolejkach zachowywali odstępy od innych osób.

Komisje obwodowe nr 53 i nr 54 są usytuowane w samym centrum Starych Bałut, niedaleko śródmieścia. Obie komisje są blisko siebie, dzieli je tylko skrzyżowanie, dlatego oczekujący w obu kolejkach spoglądali na siebie, niektórzy witali się z sąsiadami, niektórzy pytali, czy to w tej komisji mają oddać głos – podaje Interia.

"Mieszkam tu już prawie 40 lat, ale zawsze sprawdzam, w którym obwodzie głosuję, bo tu kiedyś zmieniły się ulice, które obsługują te dwie komisje" - mówiła jedna z kobiet czekających w kolejce do obwodowej komisji nr 53 przy ul. Bojowników Getta Warszawskiego, mieszczącej się w budynku szkoły podstawowej im. Jana Matejki. Tuż przed 7 kolejka liczyła tu 18 osób.

Drzwi lokalu wyborczego otwarto punktualnie o godz. 7. "Szanowni państwo, dzień dobry zapraszam serdecznie" - mówił jeden z członków komisji.

Kolejka powoli ruszyła, ludzie zakładali maski, niektórzy mieli rękawiczki ochronne, inni zwilżali ręce wystawionym przy wejściu płynem dezynfekcyjnym.

Obraz
© Pani Monika | Pani Monika

Kolejka do lokalu wyborczego w Koszalinie

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)