Wybory 2020. Narada w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej
W siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej odbyła się rządowa narada. Na miejscu są m.in. premier Mateusz Morawiecki, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz były wicepremier Jarosław Gowin.
09.05.2020 | aktual.: 30.03.2022 13:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie oprócz premiera, prezesa PiS i Jarosława Gowina przyjechali m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremier Jacek Sasin, wicepremier Piotr Gliński i szef MON Mariusz Błaszczak.
Wcześniej w sobotę "Dziennik Gazeta Prawna" poinformował, że PiS ponownie rozważa możliwość przeprowadzenia wyborów prezydenckich 23 maja. RMF FM potwierdza, że ma to być tematem dzisiejszych rozmów przy ul. Nowogrodzkiej. Partia ma niepokoić się o decyzję Sądu Najwyższego, który może nie zająć stanowiska ws. nieprzeprowadzonych 10 maja wyborów.
Stacja podaje, że były wicepremier chce możliwości zgłoszenia nowych kandydatów. Prezes PiS ma się na to nie zgadzać i przeć do jak najszybszego przeprowadzenia głosowania.
Z oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina wynikało, że orzeczenie SN o nieważności wyborów jest niezbędne do utrzymania kompromisu dotyczącego zmiany terminu. Były wicepremier od początku przekonywał, że wybory nie powinny odbyć się w maju.
Wybory 2020. Co z rządem? Premier może rozważać dymisję
Jarosław Gowin przyznawał również, że nie ma pewności co do decyzji SN. - Uważamy za zdroworozsądkowe, że tak się stanie, jeśli wybory 2020 się nie odbędą. To nie tylko akt głosowania, ale również cały proces. Nie jest to decyzja polityków, ale konsekwencja kataklizmu pandemii koronawirusa - powiedział były wicepremier w rozmowie z "SE".
Sędzia TK i była posłanka PiS Krystyna Pawłowicz napisała na Twitterze, że trwa "przesilenie polityczne i rządowe". "Wybory najprawdopodobniej 23 maja... Rząd chyba mniejszościowy... Módlcie się za Polskę.." - dodała.
Z nieoficjalnych ustaleń Radia WNET wynika, że przeprowadzenie wyborów w maju oznacza przejście Porozumienia Jarosława Gowina do opozycji. W przypadku rozpadu koalicji Mateusz Morawiecki ma rozważać swoją dymisję.
Obecnie obowiązuje już ustawa o wyborach korespondencyjnych. Zgodnie z nią marszałek Sejmu może w czasie epidemii zmieniać termin zarządzonego już głosowania.
Narada na Nowogrodzkiej. Sprzeczne informacje
Wciąż pojawiały się nowe informacje ws. narady na Nowogrodzkiej. Jak podaje dziennikarz Radia WNET na Twitterze, "premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jadwiga Emilewicz mieli złożyć dymisję, ale nie zostały one przyjęte". "Ale z drugiej strony jest sygnał, że jeszcze wszytko jest otwarte i dopiero ruszyły rozmowy na Nowogrodzkiej" - dodaje redaktor Łukasz Jankowski. Do tych doniesień odniósł się Krzysztof Sobolewski z PiS, którzy zaprzecza, że miało dojść do rzekomej propozycji dymisji.
Po naradzie pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że kryzys w obozie Zjednoczonej Prawicy został zażegnany a plan przeprowadzenia wyborów 23 maja - odsunięty.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24, "DGP"