Wybory 2020. Głosowanie korespondencyjne? Ambasada RP w Danii zachęca do osobistego dostarczania pakietów

Głosowanie korespondencyjne - niekorespondencyjnie. Polacy mieszkający w Danii dopiero otrzymują swoje pakiety wyborcze. Teraz obawiają sie, że gdy odeślą je pocztą, te nie dotrą na czas. Tymczasem Ambasada RP w Kopenhadze, mając świadomość opóźnień w dostawie przesyłek, zachęca do... osobistego dostarczania pakietów do budynku ambasady. A nie każdy ma możliwość wyruszenia w kilkusetkilometrową trasę.

Wybory 2020. Głosowanie korespondencyjne? Ambasada RP w Danii zachęca do osobistego dostarczania pakietów
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

24.06.2020 | aktual.: 24.06.2020 13:47

Na naszą skrzynkę Dziejesie odezwał się Wojciech, który mieszka w Danii.

"Zamierzam glosować w wyborach prezydenckich. Jak tysiące Polaków tu mieszkających bardzo się ucieszyłem z możliwości głosowania. Chciałem jednak zwrócić uwagę na jedną rzecz, która mnie niepokoi. Termin rejestracji w wyborach minął tydzień temu.Wybrałem metodę korespondencyjną, gdyż mieszkam na Jutlandii i żeby się dostać do Kopenhagi, musiałbym jechać 300 km w jedną stronę, wydać na paliwo plus zapłacić za most ponad 300 koron duńskich. Problem w tym, że do dziś nie otrzymałem pakietu wyborczego. By głos był ważny, trzeba odesłać kartę do 26 czerwca. Jest to niepoważne i czuję, jakby było to robione celowo".

We wtorek późnym wieczorem napisał nam, że pakiet otrzymał i postanowił, że wyśle go pocztą. Zakłada, że dojdzie na czas.

Głosowanie korespondencyjne i pakiety, które przychodzą w ostatniej chwili

Inni Polacy mieszkający w Danii też do ostatniej chwili czekali na swoje pakiety. W rozmowach z nami podkreślają, że pakiety docierają do nich "w ostatniej chwili".

Rozmawiamy z Julią, która mieszka w Ejsberg. W trakcie naszej rozmowy otrzymała pakiet wyborczy, który widnieje na zdjęciu do artykułu. Postanowiła odesłać go pocztą, jednak, jak podkreśla, musiała dopłacić za przesyłkę priorytetem. I mimo wszystko obawia się, że jej pakiet nie dotrze na czas.

- Gdyby doszedł pod koniec zeszłego tygodnia, to by w ogóle nie było takiego stresu - mówi nam Julia, której zależy, by oddać głos w wyborach prezydenckich.

Miała też drugą opcję - pojechać z pakietem do Kopenhagi, gdzie znajduje się polska ambasada. - To 400km samochodem lub pociągiem - spory koszt i czas. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądało, zapisałabym się na głosowanie osobiste i tyle. Podsumowując, Polska jest niestety państwem z kartonu nawet za granicą - podsumowuje.

Wybory 2020. Zachęta do dostarczenia pakietu osobiście

Tymczasem Ambasada RP w Kopenhadze zachęca właśnie do takiego ruchu.

"Z uwagi na możliwe opóźnienia w dostawach przesyłek pocztowych zachęcamy państwa do osobistego dostarczania pakietów wyborczych do siedziby Wydziału Konsularnego" - czytamy w mediach społecznościowych Ambasady.

Na taki ruch zdecydowała się Agnieszka. - Otrzymałam dzisiaj i osobiście dostarczyłam do ambasady. Na szczęście mam tę możliwość, bo dojazd do ambasady zajmuje mi tylko 30 min, ale jest chyba sporo osób, które czują się oszukane, ponieważ nie mają możliwości dojazdu - ocenia. Pytana, dlaczego nie wysłała pakietu pocztą, odpowiada: - Nie miałam odwagi wysłać. Duńska poczta nie ma renomy najszybszej, a ważne dla mnie było, by oddać głos.

Podobnie mówi nam Mirka: - Pakiet dzisiaj doszedł, ale duńska poczta niestety nie działa najlepiej, nie ma więc gwarancji, że wysyłając list zwrotny, dojdzie on do ambasady do piątku. Można oczywiście skorzystać z usług kuriera. Ja wybieram inną opcję - pojadę osobiście oddać pakiet do ambasady. Mieszkam około 80 km od ambasady, ja mam możliwość pojechać, ale wiele ludzi niestety nie. Sama zabiorę też kilka kopert naszych ziomków.

Wybory 2020 i głosowanie korespondencyjne. MSZ wyjaśnia

Spytaliśmy MSZ, czy wiedzą o opóźnieniach w dostarczaniu pakietów.

W odpowiedzi biuro prasowe MSZ przypomniało, że do głosowania za granicą w trybie korespondencyjnym zarejestrowało się ponad 340 tysięcy osób. "Polskie służby konsularne dołożyły wszelkich starań, aby pakiety wyborcze przygotować i przesłać wyborcom możliwie jak najszybciej. Potwierdzamy, że polskie placówki dyplomatyczne rozesłały pakiety wyborcze w ustawowym terminie, czyli do 22 czerwca tego roku. Pakiety były rozsyłane sukcesywnie od momentu, kiedy zostały ustalone wzory elementów pakietów wyborczych i wzór karty do głosowania. W przypadku placówek, które miały największą liczbę pakietów do przygotowania (od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy pakietów), wysyłka pakietów następowała w kilku turach" - informuje MSZ.

"Co do zasady, pakiety te zgodnie z obowiązującym w tym zakresie prawem, zostały wysłane za pośrednictwem miejscowych operatorów pocztowych, którzy odpowiadają za ich dostarczenie do wyborców" - dodaje biuro prasowe.

MSZ pytane o przykład Danii i zachętę do dostarczania pakietów osobiście, odpowiada, że to reakcja na potrzeby wyborców. "Ze względu na dużą liczbę zapytań ze strony wyborców, którzy wyrażali wątpliwości co do posługiwania się pocztą przy dostarczeniu kopert zwrotnych, a którzy mieszkają w Kopenhadze i okolicach, Ambasada RP w Kopenhadze w swoich mediach społecznościowych informowała o możliwości osobistego dostarczania kopert zwrotnych do urzędu".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (121)