Wybory 2020. Burza wokół ułaskawienia Andrzeja Dudy. "Fakt": Zawsze będziemy po stronie słabszych

Słowa krytyki kierowane w stronę Andrzeja Dudy za ułaskawienie mężczyzny skazanego za pedofilię napływają z kolejnych stron. Decyzję prezydenta negatywnie ocenił też "Fakt", o czym świadczą ostatnie okładki dziennika. Politycy PiS zarzucają dziennikarzom ingerencje w wybory. Redakcja gazety po raz kolejny odpowiedziała na oskarżenia.

Wybory 2020. Dyskusja wokół ułaskawienia Andrzeja Dudy trwa
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Radosław Opas

Sprawa ułaskawienia pedofila przez Andrzeja Dudę wróciła wraz z sobotnim wydaniem "Faktu". Na okładce gazety dziennikarze przedstawili odpowiedzi na dwanaście stawianych im zarzutów, dotyczących ich wcześniejszej publikacji zawierającej szczegóły wykorzystywania seksualnego małoletniej przez skazanego mężczyznę. Na okładce umieszczono duży napis: "Zawsze będziemy po stronie słabszych".

"Fakt przedstawia fakty i zadaje panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie podstawowe pytanie: jak pan mógł wyciągnąć pomocną dłoń do człowieka, który molestował seksualnie własne dziecko" - czytamy na stronie tytułowej gazety.

Redakcja podkreśliła także, że nie ingeruje w wybory a jedynie "w sposób rzeczowy i uczciwy relacjonuje ich przebieg".

Zobacz wideo: Jarosław Kaczyński zniknął? Ryszard Czarnecki: ojciec jest, ojciec czuwa

Wybory 2020. Andrzej Duda ułaskawił pedofila

Ułaskawienie dokonane przez Andrzeja Dudę odbiło się szerokim echem. Jak podała kilka dni temu "Rzeczpospolita", urzędujący prezydent zastosował je w marcu br. wobec człowieka skazanego za molestowanie swojej małoletniej córki. Andrzej Duda podkreślił później, że "sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się. Inne kary były dawno wykonane (nie było gwałtu)".

Ułaskawieniu prezydenta swoją piątkową okładkę poświęcił następnie "Fakt", który na stronie tytułowej zamieścił zdjęcie Andrzeja Dudy, a na nim napis: "Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał rękę w jej krocze", odnoszący się do skazanego pedofila.

Całą sprawę i zamieszanie wokół zastosowanego prawa łaski na łamach "Faktu" skomentował mec. Jacek Kondracki, który stwierdził, że nie przypomina sobie podobnej sytuacji.

- Czytałem wypowiedzi poprzednich szefów kancelarii byłych prezydentów i żaden z nich sobie nie przypomina takich sytuacji. Ja również jako praktykujący adwokat nie przypominam sobie czegoś takiego - powiedział w rozmowie z "Faktem" adwokat.

Ekspert od prawa podkreślił, że ułaskawienie skazanego mężczyzny nie spowoduje, że zniknie on z rejestru pedofilów. Mec. Jacek Kondracki odniósł się też do tego, że to właśnie rodzina sprawcy molestowania małoletniej dziewczynki złożyła wniosek o ułaskawienie.

- To może być kwestia syndromu sztokholmskiego czy presji rodziny. Nie znamy tych okoliczności. Uważam, że tego rodzaju zdarzenie nie powinno nastąpić. Po prostu z istoty rzeczy nie powinno być żadnego ułaskawienia dla pedofila, bez względu na zakres jego czynów i okoliczności ani na osobą czy osoby wnoszące o to ułaskawienie - dodaje adwokat.

Wybory 2020. Ułaskawienie Andrzeja Dudy wywołało burzę

Po tym, jak prezydent ułaskawił mężczyznę skazanego za molestowanie seksualne córki, redakcja "Faktu" poinformowała, że zgłosiło się do niej wiele ofiar innych pedofilów. Gazeta porozmawiała m.in. z Agatą Baraniecką-Kłos, szefową Stowarzyszenia Stop Przedawnieniu i zarazem ofiarą pedofila.

- Ktoś, kto mówi, że nie było gwałtu, więc jest wszystko w porządku, zupełnie nie rozumie sprawy. Nawet najmniejszy zły dotyk może pozostawić ślady do końca życia, potężną traumę na psychice - przekonuje kobieta, komentując słowa Andrzeja Dudy, który stwierdził, że "nie było gwałtu".

Agata Baraniecka-Kłos skomentowała również słowa prezydenta tłumaczącego swoje motywy, jakimi kierował się przy podpisywaniu ułaskawienia. Na jednym z wieców powiedział, że rodzina sprawcy sama prosiła go, aby ten zniósł mężczyźnie zakaz zbliżania się. - To bzdura! Pedofil pozostaje pedofilem. To nie jest tak, że ma jedną ofiarę i że robi to tylko raz. Ktoś, kto tak twierdzi, nie ma zielonego pojęcia, co mówi - oburza się szefowa stowarzyszenia Stop Przedawnieniu.

Źródło: "Fakt"

Wybrane dla Ciebie
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Trump grozi Nigerii. Hegseth: przygotowujemy się do działania
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Jeńcy z Korei Północnej błagają. Nie chcą wracać do ojczyzny
Dom opieki z piekła rodem. Zastraszeni seniorzy, koszmarne warunki
Dom opieki z piekła rodem. Zastraszeni seniorzy, koszmarne warunki
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Kradzież z włamaniem. Policja zatrzymała Gruzina i Ukraińca
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Spięcie w studiu o działkę pod CPK. "Rozjechało wam inwestycję"
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Immunitet Ziobry. Wraca na agendę Sejmu
Immunitet Ziobry. Wraca na agendę Sejmu
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"