"Bez precedensu". Papież z Hongkongu może wpłynąć na Pekin?
Wybór kardynała z Hongkongu na papieża mógłby stanowić polityczne wyzwanie dla Chin, gdzie liczba katolików dynamicznie rośnie - oceniła sinolożka Beata Kołodziej z Uniwersytetu SWPS. Jak zareagowałby komunistyczny rząd na taką sytuację?
Co musisz wiedzieć?
- Konklawe rozpocznie się 7 maja, a jednym z faworytów jest Filipińczyk Luis Antonio Tagle.
- Kościół w Chinach: Chiny nie mają własnych kardynałów-elektorów, wyjątkiem jest kardynał z Hongkongu.
- Relacje Chiny-Watykan: W 2018 r. przyjęto porozumienie o wspólnym nominowaniu biskupów w Chinach.
Papież Franciszek zmarł 21 kwietnia 2025 roku, co zgodnie z prawem kanonicznym oznacza, że konklawe musi rozpocząć się najwcześniej 15 dni po jego śmierci. Kardynałowie-elektorzy zbiorą się w Kaplicy Sykstyńskiej 7 maja 2025, aby wybrać nowego papieża. Jednym z faworytów w wyścigu o papieski tron jest 67-letni Filipińczyk Luis Antonio Tagle.
W gronie tzw. kardynałów-elektorów, czyli duchownych spośród których wybierany jest papież, 53 jest z Europy, a 23 z Azji. W rozmowie z Polską Agencją Prasową sinolożka Beata Kołodziej z Uniwersytetu SWPS wyjaśnia, dlaczego wśród kardynałów-elektorów zabrakło przedstawiciela Chin. Ekspertka tłumaczy, jak wygląda sytuacja Kościoła katolickiego w tym kraju oraz jak obecny komunistyczny rząd zareagowałby na wybór papieża z Hongkongu.
Ekspertka o ewentualnym wyborze papieża z Chin
Kościół katolicki w Chinach rozwija się dynamicznie, mimo że kraj ten nie ma własnych kardynałów-elektorów. Wyjątkiem jest kardynał Stephen Chow z Hongkongu, który reprezentuje Specjalny Region Administracyjny ChRL. W Chinach funkcjonuje tzw. Oficjalny Kościół, który nie uznaje zwierzchnictwa Watykanu, oraz tzw. Nielegalny kościół podziemny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przygotowania kardynałów do konklawe. Padły słowa o nowym papieżu
Relacje między Chinami a Watykanem były chłodne przez stulecia, ale w ostatnich latach można mówić o ich ociepleniu. W 2018 r. przyjęto tymczasowe porozumienie dotyczące wspólnego nominowania biskupów. Papież Franciszek wybaczył biskupom mianowanym przez PSKCh przystąpienie do święceń bez zgody Stolicy Apostolskiej, co było przykładem jego polityki dialogu z Pekinem.
Na pytanie, jak na wybór kardynała z Hongkongu na papieża zareagowałby rząd chiński, sinolożka odpowiedziała, że z pewnością "byłby to dla niego bardzo trudny scenariusz, ponieważ stanąłby w obliczu bezprecedensowej sytuacji". Choć mogłoby to stanowić krok milowy w relacjach z Watykanem, dla Pekinu wybór papieża to bardziej kwestia polityczna niż duchowa. Kluczowe jest, czy przyszły papież popierałby politykę i stanowisko ChRL na arenie międzynarodowej.
- Gdyby rządowi Chin było to na rękę, mógłby uznać, że jest to kandydat chiński; stanowiłoby to bez wątpienia krok milowy w relacjach z Watykanem - wskazała. - Jednocześnie należy pamiętać, że dla chińskiego rządu wybór papieża to kwestia bardziej polityczna niż duchowa. Od uznania lub nie "hongkońskiego kardynała" są obecnie ważniejsze kwestie Tajwanu, który Watykan uznaje za niepodległe państwo, a także relacje Chin z USA. Narodowość przyszłego papieża schodzi na drugi plan, ponieważ kluczowe jest, czy popierałby on politykę i stanowisko ChRL na arenie międzynarodowej - podkreśliła Kołodziej.