"Wtedy dopiero powinniśmy się martwić". Ekspert komentuje decyzję Rosji ws. polskich dyplomatów

Rosja poinformowała w piątek, że pięciu pracowników ambasady RP w Moskwie zostało uznanych za osoby niepożądane i mają oni opuścić Rosję do 15 maja. - Ta decyzja nie zaskakuje, ale może być wstępem do poważniejszej eskalacji - komentuje dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

MOSCOW REGION, RUSSIA - OCTOBER 28, 2020: Russia's President Vladimir Putin holds a meeting with Russian ministers via video link from the Novo-Ogaryovo residence. Alexei Nikolsky/Russian Presidential Press and Information Office/TASS (Photo by Alexei Nikolsky\TASS via Getty Images)Władimir Putin
Źródło zdjęć: © GETTY, Alexei Nikolsky/TASS | Alexei Nikolsky

Dr Agnieszka Bryc mówi, że piątkowej decyzji Rosjan można się było spodziewać i że była ona kwestią czasu. - To jest działanie, które wpisuje się w kryzys, który obserwujemy ostatnio na linii Moskwa-Zachód. Reakcja Rosji jest odpowiedzią na decyzję Polski, tak działa dyplomacja. Jeśli konflikt będzie dalej eskalował, to można spodziewać się, że Rosjanie wykorzystają każdy pretekst, żeby wydalić kolejnych dyplomatów - komentuje ekspertka.

Niebezpieczny początek

Według dr Bryc na razie to gra dyplomatyczna, której byliśmy już świadkami w przeszłości. - Martwić powinniśmy się dopiero, gdyby doszło do zredukowania placówek do minimum, tak jak to stało się w czwartek w przypadku Czech - podkreśla. - To co się dziś dzieje jest tylko epizodem trwającego od dawna kryzysu i nie należy tego rozpatrywać pod kątem tego, co było pierwsze, jajko czy kura, to zdarza się cyklicznie - mówi dr Bryc.

Na początku tego miesiąca Warszawa wydaliła trzech rosyjskich dyplomatów, tłumacząc, że byli zaangażowani w "działania na szkodę Rzeczpospolitej Polskiej". Rosyjskie MSZ uznało tę decyzję jako bezzasadną, która została podjęta "pod absurdalnym pretekstem wyrażenia solidarności ze Stanami Zjednoczonymi".

Rosja kontra reszta świata

W ostatnich tygodniach kilka innych krajów również wydaliło rosyjskich dyplomatów. Poza Polską i Stanami Zjednoczonymi na podobny krok zdecydowały się także Czechy, Słowacja, Bułgaria i Ukraina.

Szczególnie napięta sytuacja dyplomatyczna jest ostatnio na wspomnianej linii Praga-Moskwa. W czwartek Czechy podjęły decyzję o wyproszeniu kolejnych 70 dyplomatów z placówki ambasady rosyjskiej w Pradze. Ma to związek z ustaleniami tamtejszych władz w sprawie wybuchu w składzie amunicji w 2014 roku, za którym miały stać rosyjskie służby.

Rosja-Ukraina. Tomasz Siemoniak alarmuje: trzeba być bardzo ostrożnym

Wybrane dla Ciebie
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Halloweenowy żart, czy przesada? Ogłoszenie o "zajęciu komorniczym"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Dramatyczna relacja z cmentarza. "Przy śmietnikach ktoś zostawił niepełnosprawną"
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Rosjanie zabili tam 300 osób. Okupanci odbudowali mariupolski teatr
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
Najpierw deszcz i śnieg. Potem duża zmiana w pogodzie
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
"Będą jeszcze mocniejsze". Iran się odgraża ws. obiektów nuklearnych
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Eksplozja znicza w Koninie. Świadkowie w szoku
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny
Drony nad bazą Kleine-Brogel. Belgia alarmuje po raz kolejny