Morawiecki krzyczał do mikrofonu. Straszył "drugą Buczą"

- Tusk jest jak złodziej. On wam niczego nie da, wszystko wam zabierze. Miał już szansę, wszystko schrzanił - grzmiał premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z wyborcami w Siedlcach. Przekonywał także, że rządy PO-PSL doprowadziłyby do tego, że w przypadku wojny Siedlce mogłyby się stać "drugą Buczą lub Irpieniem".

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki
Źródło zdjęć: © PAP | Przemysław Piątkowski
Adam Zygiel

Premier Mateusz Morawiecki kontynuuje swój wyborczy objazd po Polsce. We wtorek zawitał między innymi do Siedlec. Tam ostro skrytykował Donalda Tuska i rządy PO-PSL.

- Liberałowie, którzy rządzili za czasów PO-PSL, rządzili prawem pięści. To była ich praworządność, a Siedlce mogły wtedy zapomnieć o inwestycjach. Mamy szanse żyć tak jak na Zachodzie, ale bez problemów, z którymi Zachód się boryka - mówił szef rządu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ponownie powtórzył swoje oskarżenia względem lidera Platformy Obywatelskiej. - Tusk jest jak złodziej. On wam niczego nie da, wszystko wam zabierze. Miał już szanse, wszystko schrzanił, wszystko tutaj zaniedbał, skompromitował się, a potem uciekł - mówił.

Powtórzył także "żart", że za czasów rządów Tuska bezrobocie było tak duże, że sam były premier wyjechał do pracy za granicę (został szefem Rady Europejskiej). - Nie do Berlina, ale do Brukseli. Ale musiał prosić Angelę Merkel, by mu robotę załatwiła - mówił.

Premier oskarża opozycję

Morawiecki przekonywał także, że opozycja ukrywa swoje "prawdziwe zamiary".

- Gdyby nie ukrywali swoich intencji, to zagłosowaliby za uchwałą referendalną. Tymczasem Platforma Obywatelska przeciw. Platforma telewizyjna, czyli Tusk Vision Network, TVN, przeciw. Trzecia Droga przeciw, Lewica przeciw. Tacy z nich demokraci. Oni się niczego przez 30 lat nie nauczyli. Oni boją się oddać głos w ręce wasze, w ręce Polaków, w ręce obywateli - mówił.

Oskarżał także formacje opozycyjne o chęć m.in. podniesienia wieku emerytalnego czy zniszczenia zapory na granicy z Białorusią. Zarzucał także chęć masowej prywatyzacji.

- Przecież, jakby się dorwali do władzy, to sprzedaliby Tatry, Bałtyk i okoliczne parki narodowe. To jest ich polityka. A my mówimy jasno: nie zgadzamy się na wyprzedaż majątku narodowego - mówił.

Morawiecki: byłaby druga Bucza, Irpień

Morawiecki przekonywał także, że rząd PO-PSL stał za "zwijaniem polskiej armii".

- Jesteśmy członkiem najsilniejszego sojuszu w historii świata, członkiem NATO. Ale co by nam przyszło po takim sojuszu, gdybyśmy zastosowali strategię Tuska dla Polski wschodniej? Wiecie, jaka była ich strategia? Bronić się na linii Wisły, wycofać się na linię Wisły - mówił.

- Co by było tutaj z Siedlcami, z Węgrowem, co by było z Łosicami, Łukowem w Lubelskim na południu, z Mińskiem Mazowieckim? Byłaby druga Bucza, Irpień - podkreślał.

Wiceprzewodniczący PiS poprosił także wyborców o mobilizację przed 15 października. - Wytrwajcie w tym przekonywaniu innych, niech się naród polski obudzi, zwłaszcza w Polsce lokalnej - mówił.

Na koniec występu Morawiecki przedstawił lokalnych polityków PiS kandydujących do Sejmu.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (791)