Wszczęto śledztwo ws. tragicznego zamachu na Polaków
Rzecznik prasowy Naczelnego Prokuratora Wojskowego, pułkownik Zbigniew Rzepa powiedział, że przebywający w Afganistanie prokurator Polskiego Kontyngentu Wojskowego wykonuje już czynności śledcze.
21.12.2011 | aktual.: 22.12.2011 12:18
Prokurator przeprowadza oględziny ciał poległych żołnierzy i miejsca ataku, po czym podejmie kolejne czynności, w tym przesłuchania świadków. Po wykonaniu wszystkich czynności i zebraniu materiału dowodowego w Afganistanie prokurator przekaże akta do Polski, do właściwej jednostki prokuratury wojskowej. Śledztwo będzie się toczyć równolegle w Polsce i w Ghazni.
Wcześniej informacje o wszczęciu śledztwa w sprawie tragicznego zamachu na polskich żołnierzy w Afganistanie przekazał reporter RMF FM.
Zobacz też: Pięciu Polaków nie żyje - zdjęcia
Prokurator prowadzący śledztwo to osoba wysłana tam na stałe z misją z Prokuratury Wojskowej. W tej chwili prowadzone są oględziny miejsca w asyście innych żołnierzy w bazie, odbędą się również przesłuchania innych żołnierzy i świadków zamachu.
Żołnierze, którzy w środę rano zginęli w Afganistanie, służyli w 20. Bartoszyckiej Brygadzie Zmechanizowanej. Do ataku doszło ok. 10.30 czasu polskiego w prowincji Ghazni, na głównej drodze oznaczonej jako Highway 1, którą jechał patrol zespołu odbudowy prowincji.
Polacy zajmujący się projektami odbudowy jechali do miejscowości Razzak, sprawdzić postęp prac przy mauzoleum. Gdy wjechali w teren zurbanizowany, nastąpił atak z użyciem improwizowanego ładunku wybuchowego. Jego siłę wojsko szacuje na 100 kg. Mina eksplodowała pod pojazdem, którym jechali żołnierze ochraniający zespół PRT. Wszyscy zginęli na miejscu.
To największa strata w polskich szeregach od czasu wkroczenia polskiego kontyngentu w 2002 roku. W sumie w Afganistanie życie straciło 36 Polaków, wśród nich był jeden cywilny ratownik.