Wstydliwa wpadka Teda Cruza. Oglądał film porno i wszyscy mogli to zobaczyć...
Poniedziałek był dla Teda Cruza wyjątkowo pechowym dniem. Republikański senator polubił na Twitterze wpis okraszony zdjęciem ostrej sceny z filmu porno. Aktywność Cruza była dostępna na jego profilu wystarczająco długo, by rozbawieni internauci zdążyli zrobić zdjęcia.
Szybko przypomniano Cruzowi, jego poglądy z przeszłości. W 2007 roku Republikanin poparł kampanię, której celem było zakazanie sprzedaży gadżetów erotycznych na terenie Teksasu. Konserwatywny senator tłumaczył wówczas, że stymulowanie genitaliów z przyczyn pozamedycznych, które nie mają związku z prokreacją jest niemoralne.
Wstydliwa aktywność Cruza wywołała niemałe poruszenie w sieci. Rzeczony profil na Twitterze od poniedziałku chwali się opisem "Obserwuj pornografię, którą ogląda sam Ted Cruz", zaś internauci przypominają, że polityk, który tak często odwołuje się do konserwatywnych katolickich wartości, ogląda filmy porno. W dodatku robił to 11 września, czyli w dniu szczególnie smutnym dla wszystkich Amerykanów.
- Ted Cruz lajkujący pornograficzny wpis w dniu 11 września, to chyba pierwszy moment radości, jaki dostarczyła mi amerykańska polityka odkąd Trump wygrał wybory prezydenckie - napisała jedna z internautek.
- Mina Trumpa, który zobaczył, dlaczego Ted Cruz trenduje w sieci:
- Ja w oczekiwaniu na komentarz Teda Cruza do sprawy: