Wstydliwa przeszłość kandydata SLD do senatu

Kazimierz Łukawiecki, kandydat SLD do senatu, złożył oświadczenie, w którym przyznał się do podpisania zobowiązania do współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Taka informacja znajdzie się na obwieszczeniach wyborczych - powiedział dyrektor opolskiej delegatury KBW, Rafał Tkacz.

08.09.2011 | aktual.: 14.09.2011 18:51

- Spośród wszystkich zarejestrowanych kandydatów do parlamentu na Opolszczyźnie to jedyna informacja o współpracy z organami bezpieczeństwa państwa w rozumieniu ustawy - oświadczył Tkacz.

Dodał, że każdy kandydat w wyborach składa oświadczenie dotyczące pracy, współpracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa. - W przypadku pana Łukawieckiego jeden z tych zakresów - współpraca - jest pozytywny. Informacja o złożeniu przez niego pozytywnego oświadczenie znajdzie się na obwieszczeniach o wyborach do senatu, jakie pojawią się w okręgu wyborczym nr 51 - zapowiedział Tkacz

Sam Łukawiecki zaznaczył, że zobowiązanie o współpracy podpisał prawie 40 lat temu, ale nigdy nie współpracował z SB. - Zostałem zatrzymany pod absurdalnym zarzutem kradzieży kufli z restauracji, byłem szantażowany przez SB, grożono mi więzieniem i wyrzuceniem ze studiów. Podpisałem zobowiązanie, ale nigdy nie współpracowałem - powiedział kandydat na senatora.

Jak mówił, SB zainteresowało się nim w czasach, gdy był studentem Studium Nauczycielskiego, sportowcem i twórcą kabaretu studenckiego. - Najprawdopodobniej to, że tworzyłem kabaret i miałem dobre kontakty w tym środowisku w Krakowie spowodowało, że stałem się atrakcyjny dla służb - ocenił.

Łukawiecki - który w dniu ujawnienia informacji o podpisaniu zobowiązania udzielił wywiadu "Nowej Trybunie Opolskiej" - podkreślił, że cała sprawa jest dla niego bolesna. - To ciągle we mnie tkwi. Jak zadra. Wyciągnąłem z tego wnioski, do dziś stosuję zasadę, że nie wolno nikogo upokarzać i szantażować - oświadczył.

Łukawiecki już wcześniej - w 2007 roku - ujawnił w oświadczeniu informację o podpisaniu zobowiązania. - Wtedy, za rządów PiS, nikomu to nie przeszkadzało, zostałem nawet zaliczony do krajowej rezerwy kadrowej. Widocznie ci, którzy weryfikowali to oświadczenie uznali, że nie ma tu problemu - relacjonował.

Łukawiecki jest kandydatem komitetu wyborczego SLD do senatu z okręgu 51. obejmującego powiaty: brzeski, kluczborski, namysłowski, nyski i prudnicki. W wyścigu do senatorskiego fotela ma pięciu przeciwników. Są to: senator Norbert Krajczy (PSL); senator Ryszard Knosala (PO); zwolennik i propagator jednomandatowych okręgów wyborczych, b. burmistrz Nysy Janusz Sanocki; Tadeusz Konarski (Unia Prezydentów-Obywatele do Senatu), oraz Irena Płonka (PPP Sierpień 80). W okręgu 51. uprawnionych do głosowania jest 329 018 osób.

Wybrane dla Ciebie
Kroki do podpisania umowy
Agnieszka Lewandowska
Firmy z funduszami unijnymi
Agnieszka Lewandowska
Komentarze (57)