PolskaWstrząsająca relacja Ukrainki. "Myślałam, że to już koniec"

Wstrząsająca relacja Ukrainki. "Myślałam, że to już koniec"

Anna została zgwałcona. Jej męża zabito. Kobieta opowiedziała o dramacie, jaki zgotowali jej okupanci. - Większość z nich to zabójcy, gwałciciele i szabrownicy - mówi.

Wojna w Ukrainie. Trwa dramat Ukraińców.
GENYA SAVILOV
Wojna w Ukrainie. Trwa dramat Ukraińców. GENYA SAVILOV
GENYA SAVILOV
Katarzyna Bogdańska

12.04.2022 | aktual.: 12.04.2022 02:40

Trwa już 48. dzień wojny w Ukrainie. Od naszych sąsiadów cały czas docierają dramatyczne informacje. Na stronach BBC czytamy wstrząsającą relację Ukrainki. 50-letnia Anna (imię zostało zmienione) mieszka 70 km od Kijowa. Dziennikarzom wyznała, że została zgwałcona, a jej mąż zastrzelony.

Anna powiedziała, że 7 marca była w domu z mężem, gdy wtargnął żołnierz i pod bronią zabrał ją do domu obok. Miał kazać jej zdjąć ubranie i grozić, że ją zabije, jeśli nie będzie robiła, co rozkaże. Potem ją zgwałcił.

Kobieta opisała swojego oprawcę jako młodego, chudego czeczeńskiego bojownika sprzymierzonego z Rosją. - Kiedy mnie gwałcił, weszło jeszcze czterech żołnierzy. Myślałam, że to już koniec. Ale oni go zabrali. Nigdy więcej go nie widziałam - mówiła.

Sądzi, że była to "jakaś inna jednostka rosyjskich żołnierzy".

Mąż próbował ją ratować

Gdy wróciła do swojego domu, znalazła męża poważnie rannego. Został postrzelony w brzuch. - Próbował pobiec za mną, aby mnie uratować, ale został trafiony serią kul – mówiła BBC Anna.

Oboje szukali schronienia w domu sąsiada. Mąż Anny zmarł z powodu odniesionych obrażeń dwa dni później. Razem z sąsiadami pochowali męża kobiety na podwórku przed domem.

Według relacji zrozpaczonej kobiety, żołnierze, którzy byli w tragicznym dniu z jej oprawcą, pozostali w jej domu przez kilka kolejnych dni. Mieli celować w nią z broni i kazać oddać im rzeczy męża. Anna opowiada, że często byli pijani. Po ich wyjeździe miała znaleźć narkotyki.

- Większość z nich to zabójcy, gwałciciele i szabrownicy - mówi kobieta.

Wybrane dla Ciebie