Współpracowniczka wojewody dolnośląskiego spoliczkowała protestującą. Rezygnuje ze stanowiska
Sukces użytkowników Twittera. W śledztwie internetowym ujawnili, kim jest agresywna kobieta z nagrania - spoliczkowała protestującą, która podczas obchodów Dnia Weterana krzyczała "Konstytucja". Dominika Arendt-Wittchen, po fali krytyki, zrezygnowała z pracy.
Stanowisko, z którego Arendt-Wittchen zdecydowała się zrezygnować, to pełnomocnik do spraw obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. O podjętym przez nią kroku poinformował na Twitterze wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak.
Wideo, na którym widać, jak Arendt-Wittchen uderza w twarz kobietę (znaną z zakłócania spotkań kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego)
, krzyczącą "Konstytucja", szybko rozeszło się po sieci.
O interwencję apelowała Joanna Scheuring-Wielgus. Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński odpowiedział posłance.
"Absolutnie potępiam spoliczkowanie zakłócającej (po raz kolejny) uroczystości państwowe agresywnej pani. Osoba, która uderzyła przedstawicielkę Obywateli RP została wylegitymowana przez policję. Odpowiedzią na agresję werbalną nie może być agresja fizyczna" - napisał. Zwrócił też uwagę na skandaliczne zachowanie drugiej kobiety - protestującej.
"Pani pełnomocnik sama podała się do dymisji. Upominając się o szacunek dla weteranów, którzy (w rocznicę bestialskiego ataku Niemiec na Polskę) z całego świata przybyli do Warszawy przed Grób Nieznanego Żołnierza, przekroczyła granicę, policzkując znaną z awantur i burd pana koleżankę" - dodał, zwracając się do Sławomira Neumana, który domagał się odwołania Arendt-Wittchen.
Zobacz także: Andrzej Halicki o zamieszaniu z tablicą dla Kaczyńskich. "Kabaret"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl