Krzyki, a potem policzek. Emocje na święcie państwowym sięgnęły zenitu
Gdziekolwiek prezydent się pojawi, słychać krzyki. Ostatnie dni pokazują, że to stwierdzenie nie jest przesadą. Teraz w sieci pojawił się film z obchodów Dnia Weterana z udziałem Andrzeja Dudy. Tym razem na skandowaniu haseł się nie skończyło.
02.09.2018 | aktual.: 28.03.2022 09:12
Pierwszy dzień września, Plac Piłsudskiego, trwają uroczystości związane z Dniem Weterana. Jest między innymi prezydent Andrzej Duda i żołnierze. Za barierkami stoi grupa protestujących.
Krzyki "Konstytucja" mieszają się z hasłami "dupa". Nagle z drugiej strony barierek pojawia się kobieta. Zwraca uwagę jednej z protestujących, najgłośniej krzyczącej (wielokrotnie zakłócała spotkania kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego): "Zamknij się głupia babo" - mówi. Reakcji brak. Kiedy demonstrantka nie reaguje, kobieta uderza ją w twarz. Funkcjonariusz żandarmerii wojskowej podchodzi spokojnie do zgromadzonych i zabiera kobietę z uśmiechem na twarzy.
To wszystko się wydarzyło i zostało nagrane. Wideo w mediach społecznościowych udostępniła między innymi była posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.
Zaapelowała do ministra spraw wewnętrznych i administracji o zidentyfikowanie kobiety, która spoliczkowaną jedną z protestujących. Posłanka nazwała ją z "zwolenniczką 'dobrej zmiany'". I przypomniała, że za naruszenie nietykalności cielesnej grozi grzywna, a nawet pozbawienie wolności.
W kolejnym wpisie Scheuring-Wielgus podkreśliła: "Ta Pani uderzyła w twarz każdego z nas, który wykrzykuje słowo "konstytucja" na protestach. Mnie również. Prezydencie, to jest obraz tej wolności słowa, o której mówił pan wczoraj w Gdyni?"
Brudziński odniósł się do apelu Scheuring-Wielgus. "Absolutnie potępiam spoliczkowanie zakłócającej (po raz kolejny) uroczystości państwowe agresywnej pani. Osoba, która uderzyła przedstawicielkę Obywateli RP została wylegitymowana przez policję. Odpowiedzią na agresję werbalną nie może być agresja fizyczna" - napisał na Twitterze.
"Tak samo niedopuszczalne zachowania jednej i drugiej Pani. Zdumiewające jest tylko to, że niektórzy (również dziennikarze) histerycznie domagają się konsekwencji i potępienia tylko dla jednej z tych pań" - dodał szef MSWiA.
Przedstawicieli PO taka odpowiedź nie satysfakcjonuje.
Przypomnijmy, że 31 sierpnia i dzień później wizyty prezydenta też zostały zakłócone krzykami. Sceny rozegrały się przed Bramą Stoczni, a także w szkole.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl