Wsiadają na rowery, kiedy zapada zmrok
Jeśli o trzeciej na ranem spotkacie grupę
rowerzystów mknących ulicami stolicy, nie przecierajcie oczu ze
zdziwienia. Ten minipeleton to ekipa kumpli, którzy tworzą Nocny
Rower - pisze "Życie Warszawy".
01.04.2006 | aktual.: 01.04.2006 09:35
Członkowie tej nieformalnej grupy to warszawiacy, którzy są zakręceni na punkcie jazdy na dwóch kółkach. W przyszłym tygodniu po raz pierwszy po zimowej przerwie wyruszą na miasto.
Założycielem Nocnego Roweru jest Tadeusz Baranowski vel Pan Cygaro. - Pomysł na grupową nocną jazdę zrodził się podczas moich rowerowych nocnych wędrówek po mieście. Spotykałem niewielu cyklistów i nawet nie myślałem, że z czasem zbierze się nas aż tylu - mówi Pan Cygaro.
W listopadzie 2004 roku Baranowski założył forum internetowe pod nazwą Nocny Rower na portalu grono.net. Wkrótce zaczęli odwiedzać je inni rowerzyści. Przez internet umawiali się na nocne jazdy po mieście. Na pierwszych spotkaniach pojawiały się dwie, trzy osoby. Z czasem było ich coraz więcej. Rekord to ponad trzydzieści. W ciągu nocy przejeżdżają od 20 do 40 km. (PAP)
Więcej: *Życie Warszawy - Wsiadają na rowery, kiedy zapada zmrokŻycie Warszawy - Wsiadają na rowery, kiedy zapada zmrok*