Wścieklizna atakuje na Mazowszu. Uważać muszą właściciele kotów i psów

Z ostatniego komunikatu Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że na terenie województwa wykryto już 102 przypadki wścieklizny. U takich gatunków zwierząt jak lisy, sarny, nietoperze, a nawet koty. Ostatnio chorobę wykryto w powiecie radomskim, a także w Warszawie - w dzielnicach Wawer i Praga-Południe.

- Na obszarze naszego województwa wciąż odnotowujemy nowe przypadki wścieklizny u zwierząt, nie tylko tych dziko żyjących, ale też domowych, np. kotów. Dlatego apeluję o zachowanie ostrożności w sytuacji spotkania nieznanych nam zwierząt na swojej drodze. Nawet jeśli zobaczymy ranne zwierzę i chcemy mu pomóc, nie dotykajmy go - informuje w komunikacie wojewoda Konstanty Radziwiłł.

Jak podkreśla Radziwiłł, jeśli podczas spaceru zauważymy gdzieś ranne lub martwe zwierzę, powinniśmy powiadomić odpowiednie służby. - Nie podejmujmy działań na własną rękę. Pamiętajmy też, że szczepienie przeciw wściekliźnie psów jest obowiązkowe, a kotów zalecane - dodaje.

W tej sytuacji wojewoda mazowiecki postanowił rozszerzyć obszar zagrożony występowaniem wścieklizny o warszawski Wilanów. Już wcześniej znalazły się w nim inne dzielnice stolicy - Wawer, Wesoła, Rembertów, Praga-Południe i część Targówka.

Zagrożenie wścieklizną występuje też w gminach (Dębe Wielkie, Halinów, Mińsk Mazowiecki, Siennica, Stanisławów i Latowicz), w miastach (Halinów, Mińsk Mazowiecki i Sulejówek) w powiecie mińskim, a także w powiatach: otwockim, garwolińskim, kozienickim, zwoleńskim, wołomińskim, radomskim i mieście Radom.

Biuro wojewody przypomina też, że "brak szczepienia psa jest wykroczeniem, za które grozi mandat karny w wysokości do 500 zł".

Na terenie województwa w tym roku przeprowadzono też szereg akcji szczepiennych. Przeciwko wściekliźnie kilkukrotnie szczepiono wolno żyjące lisy.