Wschodnie Niemcy "czują się zdradzone". Polityczne trzęsienie ziemi za Odrą

Partia Alternative für Deutschland (AfD) wygrała w niedzielnych wyborach do parlamentu w Turyngii. Natomiast w graniczącej z Polską Saksonii tylko nieznacznie przegrała z chadekami z CDU. - Wschodnie Niemcy czują się zdradzone - ocenia w rozmowie z WP Andrzej Byrt, były ambasador RP w Niemczech.

Archiwum zagraniczne East News 2024-06
German Chancellor Olaf Scholz applauds as he attends a meeting with the leadership of his social democratic SPD party at the SPD headquarters in Berlin on June 10, 2024, one day after European Parliament elections. (Photo by Markus Schreiber / POOL / AFP)
MARKUS SCHREIBERWschodnie Niemcy "czują się zdradzone". Polityczne trzęsienie ziemi za Odrą
Źródło zdjęć: © East News | MARKUS SCHREIBER
Tomasz Waleński

- To jest ruch protestu przeciwko elitom, które, jak uważają wschodni Niemcy, ich zdradziły - mówi Wirtualnej Polsce dyplomata. W niedzielę mieszkańcy dwóch krajów związkowych we wschodniej części Niemiec, Saksonii i Turyngii, wybierali posłów do lokalnych parlamentów. W Turyngii zdecydowanie zwyciężyła skrajnie prawicowa AfD, wyprzedzając chadecję. W Saksonii role się odwróciły - CDU nieznacznie wygrała z AfD.

Wyniki skomentował także m.in. kanclerz Olaf Scholz, który nazwał je "gorzkimi". - Nasz kraj nie może i nie powinien się do tego przyzwyczaić. AfD szkodzi Niemcom. Osłabia gospodarkę, dzieli społeczeństwo i rujnuje reputację naszego kraju - stwierdził, wzywając przy tym pozostałe ugrupowania do utworzenia rządów bez "prawicowych ekstremistów".

Czy możliwe jest utworzenie rządów bez AfD? - Będzie to jednak wymagało wielu kompromisów, dużo czasu i twardych negocjacji - mówi nam Andrzej Byrt, były ambasador RP w Berlinie. Łatwiej wypracować porozumienie będzie w Saksonii. Premierem graniczącego z Polską landu najprawdopodobniej pozostanie dotychczasowy szef rządu Michael Kretschmer, który będzie musiał jednak zbudować większość, bowiem chadecy mają tylko o jeden mandat więcej od skrajnej prawicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS ukrywało informacje? "Byliśmy bardzo zdziwieni"

Na sytuację w Saksonii wpływ ma także "korekta" wyników, która nastąpiła w czwartek tuż przed południem. Okazało się bowiem, że mandaty zostały źle przeliczone. W następstwie po jednym miejscu w parlamencie straciły CDU i AfD - zyskali natomiast Zieloni i SPD. Ruch ten ma jednak spore znaczenie.

AfD straciło przez to możliwość blokowania niektórych ustaw, które wymagałyby poparcia dwóch trzecich wszystkich głosów.

Trudna sytuacja w Turyngii. Wszystkie oczy na CDU

O wiele trudniej wygląda jednak sytuacja w Turyngii, gdzie AfD wygrało z przewagą prawie 10 proc. - Jeśli CDU nie zbuduje większości, może powstać mniejszościowy rząd AfD, którego decyzje będzie starała się blokować opozycja - ocenia Byrt. Języczkiem u wagi może być natomiast wyborczy debiutant - radykalnie lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW), który zanotował trzeci wynik - 15,8 proc.

- Zaczęło się od kryzysu z lat 2008-2012, o którym wszyscy zdążyli już zapomnieć. To on pognębił gospodarczo wiele regionów - w tym m.in. wschodnie Niemcy, gdzie istnieje ogromny postenerdowski kompleks. Wtedy rozchwiały się nastroje, potem przyszła pandemia i dołożyła swoje - podkreśla Byrt.

Jako konsekwencje kryzysu były ambasador wskazuje m.in. sytuację demograficzną na wschodzie Niemiec, która sprzyja radykalizacji. AfD zyskuje tam jednak także - a może przede wszystkim - wobec prowadzonej przez Berlin polityki, również migracyjnej.

Jakie zatem czekają nas scenariusze? Do utworzenia rządu bez skrajnej prawicy potrzebna będzie wielka koalicja, której przewodzić będą chadecy ze swoim kandydatem na premiera - Mario Voigtem. Lider CDU w pierwszej kolejności chce rozmawiać z SPD. To jednak za mało. Potrzebne będą jeszcze głosy Lewicy albo BSW. Voigt - jak podają niemieckie media - jest jednak bliższy rozmów z ludźmi Wagenknecht.

To nie koniec wyborczego maratonu we wschodnich Niemczech. 22 września do urn pójdą mieszkańcy Brandenburgii. Tutaj też prognozowane jest zwycięstwo AfD. Ugrupowanie jednak nie ma wielkich szans na rządzenie.

A czy wyniki w landach będą miały bezpośrednie przełożenie na sytuację w kraju? - W końcowej fazie obecnych rządów koalicji Olafa Scholza Niemcy czeka wiele społeczno-politycznych niepokojów - dodaje były ambasador RP w Berlinie.

Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Ciało leżało na jezdni. Policja apeluje do świadków
Ciało leżało na jezdni. Policja apeluje do świadków
Tragiczny finał wyzwania z TikToka. 12-letni Brytyjczyk nie żyje
Tragiczny finał wyzwania z TikToka. 12-letni Brytyjczyk nie żyje
Zmiany w PKP Intercity. Bilety dostępne nawet pół roku przed podróżą
Zmiany w PKP Intercity. Bilety dostępne nawet pół roku przed podróżą
Premier Belgii ws. aktywów Rosji: Nie chcę być niegrzecznym chłopcem
Premier Belgii ws. aktywów Rosji: Nie chcę być niegrzecznym chłopcem
Rosyjskie drony tropią ukraińskich rolników. "Kolejna zbrodnia wojenna"
Rosyjskie drony tropią ukraińskich rolników. "Kolejna zbrodnia wojenna"
"Fetysz PiS". Wicepremier krytykuje słowa Jarosława Kaczyńskiego o Niemczech
"Fetysz PiS". Wicepremier krytykuje słowa Jarosława Kaczyńskiego o Niemczech
Budapeszt wypełniły tłumy. Marsz opozycji większy niż Orbana
Budapeszt wypełniły tłumy. Marsz opozycji większy niż Orbana
Rosjanie tworzą oddziały kobiet. "Wyczerpanie zasobów"
Rosjanie tworzą oddziały kobiet. "Wyczerpanie zasobów"
Kolejne rozmowy USA-Rosja. Przyjaciel Trumpa spotka się z człowiekiem Putina
Kolejne rozmowy USA-Rosja. Przyjaciel Trumpa spotka się z człowiekiem Putina
Były oficer WOT usłyszał zarzut oszustwa. Grozi mu osiem lat więzienia
Były oficer WOT usłyszał zarzut oszustwa. Grozi mu osiem lat więzienia
Aneksja Krymu. Merkel naciskała, by nie stawiać oporu?
Aneksja Krymu. Merkel naciskała, by nie stawiać oporu?
Zdetonował granat na peronie. Tragedia w Ukrainie
Zdetonował granat na peronie. Tragedia w Ukrainie