Września. Pod trzema chłopcami załamał się lód; trafili do szpitala
Chwile grozy we Wrześni (woj. wielkopolskie) przeżyło trzech chłopców. Dzieci - dwóch 12-latków oraz 8-latek - przechadzały się po zamarzniętym stawie, jednak w pewnym momencie załamał się pod nimi lód. Do akcji ruszyli policjanci i strażacy - chłopców na szczęście udało się uratować.
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Wrześni, do wydarzenia doszło w piątek po południu. Patrol policji zauważył jak trzech chłopców bawi się na Stawie Glinki. - Policjanci natychmiast zatrzymali radiowóz i wybiegli z niego, żeby zabrać chłopców z lodu, niestety załamał się pod nimi. Jeden z nich znajdował się około 8 metrów od brzegu - mówił oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji we Wrześni sierż. szt. Adam Wojciński.
W akcji pomogło także dwóch przechodniów - razem z policjantami bez wahania weszli do lodowatej wody, aby uratować nieletnich. Do akcji dołączyli się także strażacy, którzy zostali zaalarmowani przez osoby postronne. To właśnie oni przy pomocy sań lodowych wyciągnęli pozostałych w wodzie chłopców w wieku 8 i 12 lat.
Sierż. szt. Wojciński dodał, że dużym utrudnieniem w dojściu do pierwszego chłopca był lód, który policjanci musieli rozbijać rękami, dzięki temu udało się uratować 12-latka.
Dzieci zostały przetransportowane do pobliskiego szpitala, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Po sprawdzeniu temperatury okazało się, że ulegli sporemu wychłodzeniu - mieli po 35 stopni.