Września. Incydent na konferencji premiera. 16 zatrzymanych
16 osób wylegitymowała policja w związku z zakłóceniem wizyty premiera Mateusza Morawieckiego, który w piątek uczestniczył w otwarciu obwodnicy Wrześni w woj. wielkopolskim. Uroczystość zakłócili rolnicy z AgroUnii.
Otwarcie obwodnicy Wrześni odbywało się w piątek po południu. W pewnej chwili uroczystość z udziałem szefa rządu próbowali zakłócić reprezentanci Agrounii.
W pobliżu pojawiło się kilka ciągników rolniczych, grupa osób z transparentami próbowała też pokonać bariery i wbiec na jezdnię, na której był Mateusz Morawiecki. Interweniowała policja.
Rzecznik KWP w Poznaniu Andrzej Borowiak powiedział, że działania funkcjonariuszy polegały na powstrzymaniu osób przed naruszeniem strefy ochronnej. Jednak jak zauważa "Gazeta Wyborcza", po tym jak "rolnicy w gumiakach biegli przez pole do premiera", ten musiał skrócić swoją wizytę na nowej obwodnicy.
Zobacz też: Pogoda po weekendzie. Wyraźna zmiana w prognozach
- Premier polskiego rządu, jak inne najważniejsze osoby w państwie, jest ochraniany w szczególny sposób. Zachowanie grupy rolników z Wrześni, biegnących w stronę osoby ochranianej musiało się spotkać z natychmiastową reakcją policjantów - powiedział PAP Borowiak.
- Wobec wylegitymowanych osób zostanie wszczęta odpowiednia procedura prawna - dodał policjant.
Września. Incydent na konferencji premiera. 16 zatrzymanych
Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak mówił po zdarzeniu, że rolnicy chcieli zapytać Mateusza Morawieckiego o losy polskiego rolnictwa.
- Chcieliśmy tylko zadać jedno pytanie: Panie premierze, co z rolnictwem - mówił po akcji Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.- Niestety premier nie chciał z nami rozmawiać. Ale my będziemy za nim jeździć, będziemy go nękać - zapowiedział Kołodziejczak w rozmowie z "GW".
Trwa ładowanie wpisu: twitter