Złotoryja. Kontrowersyjne rozliczenie zbiórki parafii. "Nie można liczyć na młode rodziny"

Parafia w Złotoryi przeprowadziła zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów zadłużenia związanych z remontem świątyni. Teoretycznie wsparcie kościoła powinno być dobrowolne. W praktyce tym, którzy tego nie zrobili, nie szczędzono gorzkich słów.

W dokumencie rozliczającym zbiórkę nie zabrakło suchych faktów. Pojawiły się kwoty, przypisane do konkretnych grup wiekowych wiernych. Na wstępie sprawozdania podziękowano tym, którzy zdecydowali się pomóc. Później jednak autorzy poszli krok dalej.

W rozliczeniu znajdziemy krytykę najmłodszych parafian. "Z tych statystyk wynika, że parafia nie może liczyć na młode rodziny, które najdłużej będą korzystały z tej świątyni, a niestety nie angażują się lub w niewielkim procencie angażują się w sprawy remontów i utrzymania parafii" - czytamy w sprawozdaniu.

Wśród osób pomiędzy 20. a 29. rokiem życie zaledwie 0,1 proc. osób zdecydowało się wesprzeć parafię. Dla porównania w grupie powyżej 61. roku życia było to aż 41 proc. Taki podział z pewnością jednak nie dziwi. Coraz mniej młodych osób jest wierzących i praktykujących, jeszcze mniej decyduje się na finansowe wspieranie kościoła. 

Mimo to, przedstawiciele parafii nie kryli swojego rozczarowania. "To, co państwo składacie na remonty oraz utrzymanie parafii, to nie jest sprawa proboszcza, ale jest to nasze wspólne dobro, które ma służyć przyszłym pokoleniom wierzących złotoryjan, którzy będą korzystali z tej odnowionej świątyni" - napisano w podsumowaniu zbiórki. 

"Jednocześnie proszę, aby reszta parafian przyłączyła się do spłaty zadłużenia. Do połowy marca przedłużamy zbiórkę na zadłużenie. Koperty z nadrukiem możemy pobrać przy bocznych ołtarzach. Wypełnione z podaniem adresu wrzucamy do skarbony przy stopniach ołtarza" - dodano.