RegionalneWrocławŻarów. Utopili chorą suczkę w studni. Bulwersująca interwencja DIOZ

Żarów. Utopili chorą suczkę w studni. Bulwersująca interwencja DIOZ

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podjął interwencję w Żarowie, gdzie właścicielka schorowanej suczki postanowiła utopić zwierzę w studni. Psa nie udało się uratować. Kobiecie zabrano przy tym drugą suczkę. Jest skrajnie zaniedbana, ale żyje.

Żarów. Utopili chorą suczkę w studni. Bulwersująca interwencja DIOZ
Żarów. Utopili chorą suczkę w studni. Bulwersująca interwencja DIOZ
Źródło zdjęć: © DIOZ
Łukasz Kuczera

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt poinformował o bulwersującej interwencji, jaką przeprowadził w Żarowie. Inspektorzy weszli bowiem w posiadanie informacji, że starsza kobieta postanowiła utopić 8-letnią, schorowaną suczkę w studni na terenie na ogródków działkowych.

Żarów. Utopili chorą suczkę w studni. Bulwersująca interwencja DIOZ

"Tym razem nie zdążyliśmy pomóc, ale jesteśmy na miejscu i czekamy na policję. Robimy wszystko, by sprawczyni poniosła odpowiedzialność. Będziemy wypompowywać studnie i wyławiać zwłoki, w celu wykonania sekcji" - poinformował DIOZ na początku swojej interwencji.

- Jak odchodziłam z synem to słyszałam jej błagalny skowyt, jak woła na ratunek, ale nie ruszyło mnie to - powiedziała inspektorom podczas interwencji jedna z osób zaangażowanych w utopienie suczki.

- Byliśmy w trójkę, z moim synem i synową. Becia chorowała. Ty mi się jej kazałeś pozbyć - mówiła kobieta do syna w trakcie nagranej przez DIOZ rozmowy telefonicznej.

Podczas wtorkowej akcji nie udało się wyłowić ciała utopionego psa. Po przyjeździe na miejsce policji okazało się jednak, że zrobiono to już kilka dni wcześniej. Jednak wtedy mundurowi nie byli w stanie wykryć sprawcy przestępstwa. Za pozbawienie zwierzęcia życia ze szczególnym okrucieństwem właścicielce może grozić do 5 lat pozbawienia wolności.

Podczas interwencji starszej kobiecie zabrano drugiego z psów - to również starsza suczka. Zwierzę żyje, ale jest mocno zaniedbane. Jej ciało było pełne pasożytów. "Z jej odbytu wychodzą duże ilości robactwa, a z uszu cieknie ropa i wydobywa się niewyobrażalny odór. Ale największym problemem tego stworzenia jest bardzo poważne, ropne zapalenie macicy" - przekazał DIOZ.

Zabrana z Żarowa suczka ma przejść operację w trybie pilnym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)