Wybory 2020. Wrocław. Nikłe zainteresowanie głosowaniem korespondencyjnym
Wybory prezydenckie 2020 za pasem. Już 28 czerwca odbędzie się pierwsza tura, a pandemia koronawirusa sprawiła, że zyskaliśmy możliwość głosowania korespondencyjnego. We Wrocławiu skorzystają z niej jednak nieliczni.
26.06.2020 | aktual.: 26.06.2020 11:06
Przypomnijmy, że początkowo wybory 2020 miały się odbyć w terminie 10 maja, ale plany rządzącym pokrzyżował koronawirus. Ze względu na problemy z przeszkoleniem członków komisji wyborczych i ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa podczas tradycyjnego głosowania w lokalach wyborczych, pojawił się pomysł zorganizowania wyborów w 100 proc. korespondencyjnych.
Za wybory korespondencyjne miała odpowiadać Poczta Polska, a pakiety wyborcze roznosić mieli listonosze. Mimo braku podstawy prawnej, zlecono drukowanie kart wyborczych, co miało kosztować państwo polskie co najmniej 70 mln zł. Tyle że wybory 2020 w majowym terminie w końcu nie doszły do skutku, a wraz z nim odeszła do lamusa idea zorganizowania głosowania opartego w 100 proc. na listach.
Wybory 2020. Wrocław. Nikłe zainteresowanie głosowaniem korespondencyjnym
Ostatecznie 28 czerwca będziemy świadkami drugiego podejścia do wyborów prezydenckich. Będą one miały formułę hybrydową - część wyborców wybierze się tradycyjnie do lokali, część odda swoje głosy listownie.
Głosowanie korespondencyjne umożliwiono osobom, które mają orzeczony znaczny lub umiarkowany stopień niepełnosprawności, a także tym, którzy w dniu wyborów będą objęci kwarantanną czy izolacją.
W przypadku Wrocławia zainteresowanie taką formą oddania głosu jest znikome. W stolicy Dolnego Śląska chęć głosowania korespondencyjnego wyraziło bowiem nieco ponad 3800 osób. Biorąc pod uwagę, że liczba wyborców we Wrocławiu wynosi niemal 490 tys., to głosowanie listowne zainteresowało mniej niż 1 proc. posiadających prawa wyborcze.
Wybory 2020. Wrocław. Nikłe zainteresowanie głosowaniem korespondencyjnym
Chęć głosowania korespondencyjnego można było zgłosić do 23 czerwca, zatem w przypadku pierwszej tury wyborów prezydenckich termin już minął. Jeśli jednak okaże się, że 28 czerwca nie poznamy prezydenta i wybory 2020 będą musiały się rozstrzygnąć w drugiej turze, to ponownie będzie można zgłosić chęć głosowania korespondencyjnego.
W przypadku chęci głosowania korespondencyjnego w drugiej turze, chociażby ze względu na ograniczoną ruchomość, możemy to zrobić tylko 29 czerwca.
Nieco inaczej będzie to wyglądać w przypadku osób znajdujących się na kwarantannie lub poddanych izolacji - chęć głosowania korespondencyjnego można zgłosić do 7 lub 10 lipca (jeśli izolacja lub kwarantanna rozpoczęła się po 7 lipca).
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.