Wrocław. Znaleziono trumny przy remoncie torowiska. Jest finał sprawy

Gdy w marcu MPK Wrocław prowadziło remont torowiska przy ul. Złotoryjskiej, musiało przerwać prace ze względu na znalezienie trumien ze szczątkami. Łącznie znaleziono tam szczątki 25 osób, a odkryciem zajęli się archeologie i Wojewódzki Konserwator Zabytków. Dopiero po pewnym czasie udało się wznowić prace przy wymianie torów tramwajowych.

Obecnie tramwaje z powrotem kursują po torowisku przy ul. Złotoryjskiej, a w środę odbył się ponowny pochówek znalezionych szczątek dawnych wrocławian. Jak poinformowało MPK Wrocław, w środę przy udziale kapłanów Kościoła Rzymskokatolickiego i Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i złożono je na Cmentarzu Kiełczowskim.

"Jako inwestor, który odkrył kości, byliśmy zobowiązani, żeby znaleźć im godne miejsce spoczynku. Zadbaliśmy o to, żeby na terenie kwatery, w której zostały złożone (nr 72) zamocowana została tablica upamiętniająca te osoby" - przekazała miejska spółka.

Marian Banaś błędem prezesa PiS? "Trudna sytuacja dla władzy"

W miejscu pochowania szczątków znalazła się tablica z napisami w dwóch językach - polskim i niemieckim. Dowiadujemy się z niej, że szczątki należą do wrocławian chowanych na nieistniejącym już cmentarzu należącym do kościoła św. Barbary przy ul. Legnickiej.

Zdaniem historyków i archeologów, wrocławianie byli chowani w tym miejscu w latach 1852-1867. Szczątki napotkane przy okazji remontu MPK Wrocław to ofiary epidemii cholery z lat 1866-1867.

"Właśnie takie nieoczekiwane wydarzenia, jak odkopanie ludzkich kości podczas remontu torowiska, pokazują nam jak bogatą historię ma nasze miasto" - podsumowało MPK Wrocław.