Wrocław. TAT. Miasto, masa, maszyna. Przyjechały dźwigary do wiaduktu
Wielkie, ciężkie elementy układanki, które złożą się na konstrukcję wiaduktu nowej trasy tramwajowo-autobusowej (TAT) przybyły w piątek nocnym transportem. Teraz 30- i 22-metrowe dźwigary będą montowane w 160-metrowy wiadukt w rejonie ulic Strzegomskiej i Robotniczej.
W tym miejscu powstanie bowiem wiadukt, którym pojazdy będą mogły przemieszczać się ponad trasą kolejową. Najdłuższe przęsło wiaduktu ma mieć blisko 75 metrów.
Trasa autobusowo-tramwajowa prowadzić będzie na Nowy Dwór. Od kilku miesięcy kładzione jest torowisko i sieć trakcyjna. Przebudowane są sieci podziemne.
Wrocław. TAT. Pojedziemy w 2023
Oprócz wiaduktu nad przejazdem kolejowym na Robotniczej i Strzegomskiej, powstanie także drugi nad ulicą Smolecką. Dzięki tej komunikacyjnej rewolucji z centrum na Nowy Dwór dostać się będzie można w kilkanaście - kilkadziesiąt minut. Jak jest dziś i co to może znaczyć dla mieszkańców tamtej okolicy, wie każdy, kto choć raz próbował dostać się w ten rejon w godzinach szczytu.
Trasa TAT to największa inwestycja komunikacyjna Wrocławia od 1949 roku, od powojennej, śmiałej budowy linii tramwajowej na Leśnicę. Nowa trakcja komunikacyjna, która ukończona będzie w 2023 roku, ma mieć długość 7 kilometrów.
Jeszcze przez jakiś czas trzeba będzie mierzyć się z komunikacyjną gehenną. Budowa niesie za sobą wiele uciążliwości w przemieszczaniu się po mieście. Teraz dyskomfortowe jest przejeżdżanie przez okolice Podwala i koło Dworca Świebodzkiego. Do objazdów wynikających z budowy linii tramwajowych w piątek wieczorem i w sobotę dołoży się konieczność zamknięcia węzła Robotnicza - Nabycińska - Orląt Lwowskich z powodu wymiany nawierzchni z kostki na asfalt.