Wrocław. Szalona jazda pijanego kierowcy Ubera. Pasażer musiał go przydusić
Wrocław. Pijany kierowca Ubera gnał przez miasto 120 km/h. Nie zwracał uwagi na czerwone światło, prawie przejechał pieszego na pasach. Obezwładnił go dopiero pasażer.
22.01.2020 | aktual.: 22.01.2020 12:52
Wrocław. Ten kurs mógł się skończyć tragedią. Kierowca Ubera pędził ulicami miasta ponad 100 km/h, nie reagował na czerwone światło.
Jak informuje "Dziennik Zachodni", wszystko działo się w niedzielę 19 stycznia około godz. 1 w nocy. Pan Marek Durdyn z Gliwic wybrał się na weekend do Wrocławia. Tam w środku nocy zamówił Ubera. Kierowca od początku kursu jechał bardzo gwałtownie. Potem jeszcze przyspieszył.
Przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Prawie potrącił na pasach pieszego. Stracił lusterko, zahaczając o inny samochód. Pan Marek zdecydował, że musi zakończyć ten szalony rajd. Czekał tylko na sprzyjający moment, żeby nie doszło do tragedii. W pewnym momencie, gdy kierowca zwolnił na widok policji, pasażer przydusił go i wykręcił mu rękę. Auto zatrzymało się na sygnalizacji świetlnej.
Zareagowali też policjanci, którzy zauważyli, co się dzieje.
Okazało się, że kierowca jest kompletnie pijany. Miał około dwóch promili alkoholu we krwi. Mężczyzna pochodzi z Ukrainy.
Wrocław. Uber reaguje na doniesienia
- Firma Uber stosuje politykę zerowej tolerancji wobec sięgania po jakiekolwiek formy używek, mające wpływ na bezpieczeństwo przejazdu. Dlatego też, po zweryfikowaniu informacji, kierowca korzystający z platformy został z niej natychmiast usunięty - informuje Biuro Prasowe Uber Polska.
Marek Durdyn jest znany nie od dziś z łapania pijanych kierowców. Na swoim koncie ma już sporo podobnych zatrzymań.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl