Wrocław. Spójrz w oczy sztuce. Przez swoje stare okulary

Każdą ilość oprawek przyjmie do swojego najnowszego spektaklu Teatr Współczesny z Wrocławia. Potrzebne są ich naprawdę tysiące. Jaką rolę odegrają? Tego jeszcze nikt nie może się dowiedzieć, jednak wiadomo, że będą miały poważne zadanie.

Każda para okularów ma szansę na swoje pięć sekund na scenie. To mogą być oprawki bez szkieł i ze szkłami korekcyjnymi, damskie, męskie, dla dorosłych i dla dzieci, a także przeciwsłoneczne. W grę wchodzą modele z każdej epoki - bez względu na styl, każdy znajdzie swoje miejsce w spektaklu.

- Nie mogę jeszcze zdradzić, w jakim przedstawieniu zaistnieją okulary oraz w jaki sposób zafunkcjonują na scenie. Niech to pozostanie tajemnicą - mówi rzeczniczka teatru Żaneta Górecka. - Będziemy bardzo wdzięczni, jeśli ktoś zechce, przy okazji robienia porządków, odstąpić swoje, niepotrzebne już okulary. To będzie zgodne z zasadą "zero waste", więc może ktoś zechce dać im drugie życie.

Wiadomo, że w każdym domu takich "przechodzonych" oprawek i niepotrzebnych już przeciwsłonecznych ochron zalega zawsze sporo. Może więc wielu wrocławian uzna tę nietypową teatralną prośbę za dobrą okazję do zaangażowania się w przygotowanie nowej produkcji scenicznej we Współczesnym.

Jak mówi Żaneta Górecka, już teraz, widać, że odzew jest ogromny. W reakcji na informację na Facebooku odezwało się wielu chętnych do podzielenia się z teatrem zawartością swoich szuflad. Ale nie tylko posiadacze pojedynczych sztuk rwą się do pomocy. Na apel odpowiedziało dwóch właścicieli zakładów optycznych. Chcą oddać część swojego towaru.

Oprawki przynosić można na portiernię Wrocławskiego Teatru Współczesnego przy ulicy Rzeźniczej 12. Za każdą wdzięczni będą twórcy przedstawienia.