Wrocław. Samotny spacer 4‑latka w centrum. Chłopca uratowali policjanci
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w centrum Wrocławia. Patrolujący miasto funkcjonariusze zauważyli małego chłopca błąkającego się w okolicach przejścia dla pieszych. Czterolatek niemal wpadł pod koła pędzących samochodów. Reakcja policjantów była natychmiastowa.
30.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:29
Małe dzieci miewają naprawdę zaskakujące pomysły. Na dodatek działają bez przemyślenia, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Idealny przykładem obrazującym prawdziwość tych tez jest zdarzenie, które miało miejsce w centrum Wrocławia.
Wrocław. Samotny spacer 4-latka w centrum. Chłopca uratowali policjanci
Policjanci patrolujący miasto zauważyli wystraszonego, małego chłopca, który sam przechadzał się w pobliżu przejścia dla pieszych. Czterolatek próbował przejść ruchliwą jezdnią.
- Dziecko nie miało świadomości, że przez drogę może przejść, gdy na sygnalizatorze pojawi się światło zielone, dlatego podejmowało kilka nieskutecznych prób pokonania przejścia dla pieszych. Sytuacja była bardzo niebezpieczna, ponieważ 4-latek niemal wszedł pod koła jadących pojazdów - poinformował mł. asp. Przemysław Ratajczyk z dolnośląskiej policji.
- Widząc co się dzieje, policjanci zareagowali natychmiast, zabierając chłopca w bezpieczne miejsce. Mundurowi podczas rozmowy z maluchem próbowali dowiedzieć się, jak się nazywa i gdzie mieszka, jednak nie udało im się uzyskać tych informacji - dodał mł. asp. Przemysław Ratajczyk.
Funkcjonariusze zabrali dziecko na komisariat, gdzie bezpiecznie oczekiwało na ustalenie jego tożsamości. - Na szczęście w jednostce policji po kilkudziesięciu minutach pojawiła się zdenerwowana mama 4-latka. Kobieta intensywnie szukała dziecka, które jak się okazało, wykorzystało chwilę jej nieuwagi i postanowiło wybrać się samemu na spacer - wyjaśnił mł. asp. Ratajczyk.
Na szczęście, dzięki interwencji policji, chłopiec powrócił do domu cały i zdrowy.