Wrocław: sąd rozstrzygnie czy taniec na rurze ma charakter erotyczny
Zbliża się zakończenie precedensowej sprawy – wrocławski sąd rozstrzygnie czy taniec na rurze w klubie nocnym powinien być traktowany jako usługa o charakterze erotycznym.
07.11.2019 | aktual.: 07.11.2019 13:59
Kulisy sprawy
W kwietniu tego roku straż miejska oskarżyła właścicieli klubu nocnego, znajdującego się przy wrocławskim Rynku, o łamanie jednej z uchwał Rady Miejskiej. Wspomniana uchwała dotyczy zakazu usług o charakterze erotycznym i nagabywania przechodniów, by z takich usług korzystali. Straż miejska uznała, że taniec na rurze wykonywany w klubie nocnym nie jest tylko tańcem z elementami nagości, a usługą erotyczną i powinien być zakazany w myśl uchwały.
Początkowo sąd przyznał rację straży miejskiej, jednak właściciele klubu odwołali się od wyroku. Na dziś zaplanowano mowy końcowe w procesie. Oskarżyciel przekonuje, że taniec wykonywany we wrocławskich klubach nocnych ma niewiele wspólnego z cenionym za technikę, popularnym pole dance. Jeśli sąd przychyli się do opinii straży miejskiej, taniec na rurze zniknie z oferty nocnych klubów, które znajdują się w okolicach Rynku.
Zakaz usług erotycznych w rejonie wrocławskiego Rynku
Zakaz oferowania usług erotycznych na wrocławskim Rynku obowiązuje od lipca 2017 roku. Zabroniono wówczas również zaczepiania przechodniów, by skorzystali z tego typu oferty. Uchwała miała pomóc w walce z nocnymi klubami ze striptizem w ścisłym centrum Wrocławia. Wcześniej regularnie powracała kwestia nadprogramowych operacji na kontach lub podejrzenia o odurzanie klientów. Od czasu wprowadzenia uchwały tego typu doniesienia pojawiają się rzadziej, a nachalne hostessy z różowymi parasolkami zniknęły ze Starówki.
Wrocławski Rynek stanowi strefę parku kulturowego. Za złamanie zakazu oferowania usług erotycznych, oprócz grzywny i konfiskaty wszelkich wykorzystywanych w ramach usług erotycznych przedmiotów i narzędzi, grozi miesiąc pozbawienia wolności.