Wrocław. Powstanie Pomnik Żołnierzy Niezłomnych. Pomysł, który nadal budzi kontrowersje
Miał być Pomnik Żołnierzy Wyklętych, a będzie Pomnik Żołnierzy Niezłomnych. Po długiej dyskusji wrocławscy radni zgodzili się na pomysł budowy pomnika u zbiegu ul. Glinianej, Borowskiej i Dyrekcyjnej.
Pomnik Żołnierzy Wyklętych we Wrocławiu budził od początku spore kontrowersje. Głównie za sprawą życiorysów osób należących do powojennego podziemia. Dodatkowo w ostatnich tygodniach część radnych zwracała uwagę na to, że miasto w dobie kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa nie ma funduszy, by realizować wszystkie potrzeby, więc tym bardziej powinno zrezygnować z budowy pomnika.
Ostatecznie radni przegłosowali pomysł - stosunkiem głosów 25 do 9. Pomysł podzielił m.in. klub radnych prezydenta Jacka Sutryka, bo część samorządowców z tej formacji była przeciwko.
Wrocław. Powstanie Pomnik Żołnierzy Niezłomnych. Pomysł, który nadal budzi kontrowersje
Konkurs dotyczący projektu pomnika ogłoszono jeszcze w kwietniu 2017 roku. Dopuszczono do niego 33 artystów, ale kilka miesięcy później konkurs unieważniono, gdyż uznano, że żaden z projektów nie spełnia oczekiwań.
Włodzimierz Cimoszewicz ostrzega, że Polska może stracić wielkie pieniądze
Drugie podejście do wyłonienia projektu pomnika nastąpiło we wrześniu 2019 roku - w 80. rocznicę ataku wojsk radzieckich na Polskę. Wówczas do konkursu przystąpiło 35 uczestników, a za zwycięską pracę uznano projekt autorstwa Tomasza i Konrada Urbanowiczów.
Pochodzący z Wrocławia artyści stworzyli projekt, w myśl którego pomnik ma się składać ze szklanych bloków z zastygłymi sylwetkami żołnierzy. Ich postacie ustawione są wewnątrz konstrukcji w różnych kierunkach. W efekcie, zależnie od kąta obserwacji, szklane postacie są mniej lub bardziej widoczne. Ma to symbolizować działalność konspiracyjną żołnierzy wyklętych i próbę wymazywania ich kart z historii przez komunistyczne władze.