Wrocław. Pamiątka z przeszłości. Jak hołd dla Strajku Kobiet
Stary napis od dawna zaczął nieśmiało wyłaniać się spod tynku, jakby szykował się na inauguracje właśnie wtedy, gdy kobiety wyjdą na wrocławskie ulice. Reklamę z powojennych czasów odsłonięto właśnie na budynku Urzędu Miejskiego.
Pochodzi z czasów, gdy Piłsudskiego nie była nawet jeszcze ulicą generała Świerczewskiego, tylko Ogrodową, jak przed wojną w Breslau. Remont elewacji starej, stylowej kamienicy przy Piłsudskiego 47-51, na rogu z ulicą Zapolskiej, pozwolił na wyeksponowanie napisu.
I tak już pozostanie - napis uznany został za zabytkowy, więc będzie mógł cieszyć oko. Przypomina pierwsze lata, w których nowi mieszkańcy miasta oswajali sobie powoli i z trudem obcą przestrzeń i przyzwyczajali się do myśli, że tu będą ich domy i miejsca pracy.
Nazwę Pani nosił być może jeden z pierwszych sklepów z tak potrzebnymi aprowizacyjnymi drobiazgami, jak budynie, aromatyczne olejki do ciast, proszki do pieczenia, dodatki do lodów, wanilia i esencje owocowe. Można sobie tylko wyobrazić, jak trudne było zdobycie takich luksusów w czasach powojennych. I jak bardzo potrzebowali tego towaru rozpoczynający działalność w Breslau cukiernicy.
Stylistyka tego napisu, oznaczającego hurtownię towarów spożywczych z wąskiego asortymentu, które tu, przy obecnej ulicy Piłsudskiego 47 tylko składowano, być może też pakowano, sprzedawane były przy ulicy Kościuszki 142, jak i zachowana przypadkiem prasowa reklama sklepu, przypomina nieco przedwojenne klimaty. Zapewne pochodzi z końca lat 40.
"Świetnie, że zdecydowano się na zachowanie tego świadka historii. Jeszcze lepiej, że szyld PANI pojawił się właśnie dzisiaj - w dzień tak ważny dla kobiet" - skomentowało na Facebooku Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia, prezentując zdjęcie.