Wrocław. Maturzyści czekają na wyniki matur. Decyzje odnośnie studiów odkładają na później
Pandemia koronawirusa spowodowała nie tylko ogromny chaos, ale także kryzys gospodarczy. To on może być powodem mniejszego zainteresowania młodych ludzi studiami. Część z nich zmuszona będzie pracować, odkładając tym samym kształcenie na później.
Cykl rekrutacji do szkół wyższych został mocno zaburzony. Koronawirus spowodował przesunięcie terminu matur. Odbyły się one dopiero w czerwcu, a ich wyniki znane będą w sierpniu.- Dlatego dużego przyrostu rejestracji spodziewamy się dopiero w dniu ogłoszenia wyników egzaminów dojrzałości oraz zaraz po nim - mówi Paulina Boroń-Kacperek z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Na Politechnice Wrocławskiej jest 7240 miejsc. W tej chwili zarejestrowano jednak tylko 3600 zgłoszeń. Zdecydowanie więcej młodych osób interesuje się studiami na Uniwersytecie Wrocławskim. W systemie rekrutacyjnym pojawiło się ponad 17 tysięcy aplikacji.
Wrocław. Maturzyści czekają na wyniki matur. Decyzje odnośnie studiów odkładają na później
- Szczyt zapisów przewidujemy na 11-12 sierpnia, gdy zostaną ogłoszone rezultaty tegorocznych matur. Nabór potrwa do 14 sierpnia. Kandydaci mogą wybierać spośród 62 kierunków, w tym dwanaście prowadzonych jest w języku angielskim - informuje Andrzej Charytoniuk z Politechniki Wrocławskiej.
- Za nami egzamin z rysunku na kierunek architektura, po raz pierwszy w historii przeprowadzony zdalnie. W piątek poznamy wyniki. Na kierunek architektura mieliśmy w tym roku ponad 630 chętnych, czyli 2,5 osoby na miejsce - dodaje.
Paulina Boroń-Kacperek z Uniwersytetu Przyrodniczego uważa, że epidemia koronawirusa będzie miała spory wpływ na przebieg tegorocznej rekrutacji. - Sytuacja zmienia decyzje życiowe młodych ludzi związane ze studiami. Część osób brała pod uwagę konieczność dorabiania w trakcie studiów. W związku z zagrożeniem koronawirusem to może być niemożliwe. W części domów, głównie poza Wrocławiem, w wyniku epidemii pogorszyła się sytuacja ekonomiczna i rodziców maturzystów po prostu nie będzie stać na wysłanie ich na studia - przekazuje Boroń-Kacperek.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
