RegionalneWrocławWrocław. Koronawirus. Wyłączona klimatyzacja to nie sposób na walkę z wirusem

Wrocław. Koronawirus. Wyłączona klimatyzacja to nie sposób na walkę z wirusem

Klimatyzacja może sprzyjać wirusom, dlatego we wrocławskich autobusach i tramwajach będzie wyłączona - ogłosił prezydent miasta. Tymczasem doktor Paweł Grzesiowski, ekspert w dziedzinie immunologii i terapii zakażeń mówi zdecydowanie: Nie mogę się z tym zgodzić, to nieracjonalne.

Wrocław. Koronawirus. Wyłączona klimatyzacja to nie sposób na walkę z wirusem
Źródło zdjęć: © WP.PL

10.04.2020 | aktual.: 10.04.2020 19:52

Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, codziennie przemawia poprzez social media do mieszkańców miasta, instruuje ich, podpowiada, jak radzić sobie w czasach pandemii. W środę oświadczył, że nawet wtedy, gdy temperatury na zewnątrz poszybują w górę, ze strachu przed zakażeniem COVID-19, klimatyzacja w pojazdach transportu miejskiego będzie wyłączona.

- Robi się ciepło, ale nie będziemy włączać klimatyzacji - poinformował wrocławian Sutryk. - Fachowcy mówią, że tak trzeba, bo działająca klimatyzacja może być niebezpieczna, gdyż wtedy wirusy będą przenoszone. Zatem rezygnujemy z zastosowania takiego rozwiązania, do czasu aż wszystko się zakończy - tłumaczył.

Podobne rozwiązania wprowadza stolica ze strachu przed wirusem gnieżdżącym się w urządzeniach klimatyzacyjnych. Firmy komunikacyjne podejmują takie decyzje, idąc za przykładem stolicy i wierząc, że wyłączenie obiegu powietrza służy walce z epidemią.

Koronawirus. Nie dotykaj, nie zbliżaj się, nie oddychaj?

"Przewoźnicy zostali zobowiązani, by w pojazdach, w których jest to technicznie możliwe, wyłączyć układy wentylacji, ogrzewania, chłodzenia i klimatyzacji" - przekazali w komunikacie urzędnicy z Warszawy.
Na dodatek wyjaśniali, że brak wentylacji zostanie zrekompensowany odblokowaniem okien. W klimatyzowanych pojazdach ich otwarcie do tej pory było niemożliwe. Kierowcy nie muszą już utrzymywać odpowiedniej temperatury. ZTM odstąpił od tego wymogu do odwołania. (więcej o Warszawie przeczytasz TUTAJ)

Tymczasem ekspert w dziedzinie immunologii i terapii zakażeń, doktor Paweł Grzesiowski przestrzega: - To bardzo dziwne argumenty. Nie ma jak dotąd żadnych dowodów na szerzenie się wirusa poprzez klimatyzację - podkreśla wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń. - Nie mogę się z tym zgodzić, to nieracjonalne. Wentylacja mechaniczna wymienia i filtruje powietrze. Dlaczego mielibyśmy się jej bać bardziej niż wtedy, gdy powietrze nie jest wymieniane na świeże? A już otwarte okna podczas jazdy tłoczą powietrze do środka, co powoduje, że powstaje ciąg powietrza, umożliwiający przeniesienie cząsteczek pary wodnej, do których przykleja się wirus, na większe odległości.

Epidemia. Ale brudna klimatyzacja gorsza

Doktor Grzesiowski zastanawia się, skąd się wzięło to przekonanie o niebezpiecznej klimatyzacji, zagrażającej pasażerom. - Może z tego, że firma nie jest w stanie zapewnić utrzymania wymaganej przepisami czystości? Wtedy faktycznie lepiej jej nie używać, bo brudna klimatyzacja jest gorsza niż żadna. Nie widzę uzasadnienia takich decyzji ze względów epidemiologicznych - podkreśla.

Według danych na godzinę 17.30 w Polsce Łączna liczba zakażonych koronawirusem to 5955. Z powodu COVID-19 zmarło 181 osób.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)