Wrocław. Koronawirus we wrocławskim magistracie. Jacek Sutryk z pozytywnym wynikiem
Od poniedziałku miasto będzie zarządzane zdalnie. Opustoszeje wiele gabinetów wrocławskiego Urzędu Miasta. Od soboty wiadomo, że prezydent Jacek Sutryk nie uniknął zakażenia - w zeszłym tygodniu uczestniczył w premierze teatralnej w Capitolu, a kilka dni po niej wiadomo było, że jeden z pracowników administracji teatru ma koronawirusa.
O przypadku zakażenia wśród załogi Capitol poinformował w piątek. Sanepid zadzwonił także i do prezydenta, który zadecydował, że podda się autokwarantannie. Test, jakiemu poddał się Jacek Sutryk w sobotę, wykazał pozytywny wynik.
Jak zapewnia zakażony, nie dopadły go jeszcze żadne symptomy choroby, będzie więc starał się z odosobnienia pracować zdalnie. Zgodnie z procedurą musi pozostać w domu przez najbliższe dziesięć dni.
Problemem jednak będzie teraz znalezienie wszystkich, którzy przez tydzień, od przedstawienia „Lazarusa” w Capitolu i popremierowej imprezy w teatrze mieli kontakt z prezydentem i towarzyszącymi mu tego dnia wiceprezydentami - Jakubem Mazurem i Adamem Zawadą.
Wrocław. Koronawirus we wrocławskim magistracie. Jacek Sutryk z pozytywnym wynikiem
Wiadomo, że przez ostatnie dni również poza urzędem wiele osób miało przyjemność rozmowy z prezydentem, która teraz może mieć niemiłe konsekwencje. Jacek Sutryk był w wielu miejscach i uściskał wiele dłoni. Był nie tylko w teatrze, ale rozdawał nagrody im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, wręczył ją byłej premier Hannie Suchockiej, był na meczu, na budowie nowej linii tramwajowej, nowej oczyszczalni ścieków, inauguracji roku akademickiego, rozdaniu nagród podczas 38. edycji Wrocławskiej Księgi Pamięci, a nawet spotkał się w Rynku z aktorem Marcinem Dorocińskim.
„Będę Was intensywnie informował o tym, co dzieje się we Wrocławiu. Uważajcie na siebie i życzę Wam wszystkim zdrowia. I proszę pamiętajcie, że Was i Wrocław kocham nad życie" - zapewnił prezydent na Facebooku”.