Wrocław: Koronawirus - lekarze podają wyniki badań Polaków ewakuowanych z Chin

W niedzielę, 2 lutego do szpitala wojskowego we Wrocławiu trafiło 30 osób ewakuowanych z Wuhan. Polakom zapewniono specjalny samolot, który przewiózł ich do Marsylii, potwierdzono, że oprócz nich na pokładzie znajdowały się osoby chore. Drogę z Francji do Wrocławia ewakuowani obywatele Polski odbyli dwoma samolotami wojskowymi. Rząd Belgii potwierdził zarażenie koronawirusem u Belgijki, która podróżowała do Marsylii.

W środę wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska potwierdził, że w żadnej z pobranych od Polaków próbek nie wykazano obecności koronawirusa. "Żadna z osób przebywających w szpitalu we Wrocławiu na tę chwilę nie jest nosicielem koronawirusa" – zapewniał wiceminister. Kraska podkreślił jednocześnie, że nie można wykluczyć pojawienia się wirusa w Polsce, ale resort jest w jego ocenie przygotowany na każdy scenariusz rozwoju sytuacji.

Komendant Wojskowego Szpitala Klinicznego, Wojciech Tański informuje, że na chwilę obecną duży problem stanowią próby przedostania się do szpitala osób niepowołanych. Tański podkreśla, że przebadani pacjenci muszą pozostać w szpitalu na obserwacji. Mimo, że próbki nie wykazały obecności koronowirusa, choroba może ujawnić się w przeciągu 2 tygodni od kontaktu z osobą zarażoną.
Próby przedostania się na oddział wpływają negatywnie na pracę całego szpitala, żandarmeria zatrzymała już kilka osób i zarekwirowała drona, latającego nad oddziałem. Badani pod kątem koronawirusa pacjenci są odizolowani, oprócz zespołu lekarzy i pielęgniarek czuwają nad nimi psycholog i kapelan wojskowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl