Wrocław. Jechał Porsche bez przeglądu. Pędził 152 km/h w obszarze zabudowanym
Policjanci wybrali się do podwrocławskich Jaszowic, gdzie sprawdzali czy kierujący stosują się do przepisów ruchu drogowego, w tym do ograniczeń prędkości. W pewnym momencie dostrzegli pędzący samochód marki Porsche. Jego kierowca rozpędził się do 152 km/h w miejscu, gdzie przepisy pozwalają na jazdę z prędkością 50 km/h.
12.08.2020 17:57
Rutynowa kontrola i patrolowanie ulic w podwrocławskich Jaszowicach zakończyły się złapaniem kolejnego "pirata drogowego". Wrocławscy funkcjonariusze, gdy tylko dostrzegli rozpędzone Porsche, dynamicznie ruszyli w pogoń za pojazdem. Pomiar wykazał, że kierujący sportowym samochodem pędził z prędkością 152 km/h w obszarze zabudowanym, w którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Wynik zszokował nawet policjantów, w związku z czym natychmiast zatrzymali oni kierowcę.
23-latek poczuwał się do winy i bez sprzeciwu przyjął mandat w wysokości 500 złotych. Otrzymał również 10 punktów karnych. Tak znaczne przekroczenie prędkości wiąże się również z odebraniem prawa jazdy na okres trzech miesięcy. Kierujący nie miał przy sobie dokumentu, a przynajmniej tak twierdził w rozmowie z funkcjonariuszami. Nie oznacza to jednak, że młody mężczyzna uniknął zabrania prawa jazdy. Mundurowi sporządzili bowiem stosowne zawiadomienie celem zatrzymania prawa jazdy.
Wrocław. Jechał Porsche bez przeglądu. Pędził 152 km/h w obszarze zabudowanym
Ponadto okazało się, że pojazd, którym poruszał się 23-latek, nie ma ważnych badań technicznych. W związku z tym policjanci zatrzymali również dowód rejestracyjny samochodu. Biorąc pod uwagę, że młody mężczyzna stracił prawo jazdy na okres trzech miesięcy, będzie on musiał poprosić jednego z bliskich, aby udał się Porsche na stację diagnostyczną w celu przejścia obowiązkowego badania kontrolnego. W innym przypadku nie odzyska on dowodu rejestracyjnego. 23-latek może też poczekać trzy miesiące i po otrzymaniu z powrotem prawa jazdy, może samemu udać się na badanie techniczne.
Miejmy nadzieje, że młody kierowca po przymusowym odpoczynku od prowadzenia pojazdów mechanicznych powróci jednak na drogi ze znacznie chłodniejszą głową, przestrzegając obowiązujących przepisów. Pędzenie z prędkością 152 km/h w obszarze zabudowanym mogło się bowiem zakończyć tragedią. Wystarczy, by na jezdnię wszedł wszedł pieszy. Droga hamowania przy takiej prędkości jest bowiem znacznie dłuższa.
Czytaj także: Wrocław. MPK otworzyło szkołę dla kierowców
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.