Wrocław. Bp Edward Janiak wiedział o krzywdzeniu dzieci przez księży, ale milczał. Watykan przyjął jego rezygnację

Biskup Edward Janiak wiedział o przynajmniej trzech księżach krzywdzących dzieci. Mimo obowiązku, nie zawiadomił o żadnej ze spraw Watykanu, a oprawców przenosił z parafii do parafii. Jednym z pedofili ukrywanych przez Janiaka był Paweł Kania ze Świdnicy.

Kania przez blisko 20 lat pełnił posługę kapłańską. Swoją przygodę prawną z pedofilią rozpoczął od wyroku za pornografię dziecięcą. W 2012 roku zatrzymał się z 13-letnim chłopcem w ekskluzywnym wrocławskim hotelu. Tam wpadł i został przyłapany na gorącym uczynku. W pokoju znaleziono także materiały z pornografią.

Były ksiądz na swoje ofiary wybierał głównie chłopców z biednych rodzin. Kupował im ekskluzywne prezenty i fundował wycieczki. W styczniu 2015 roku został skazany na 7 lat więzienia. Sąd Okręgowy dwukrotnie odrzucał wnioski o ułaskawienie byłego księdza.

Edward Janiak krył Pawła Kanię, przenosząc go najpierw z diecezji wrocławskiej do bydgoskiej, a po kolejnym czynie pedofilskim, znów do wrocławskiej. Z powodu prowadzonego postępowania Janiak zdecydował się złożyć rezygnację z funkcji biskupa. Przyjął ją Ojciec Święty Franciszek.

Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała także o nakazie przebywania Edwarda Janiaka poza diecezją. Seminarium w Kaliszu zostało czasowo zamknięte.

"W wyniku zakończonej wizytacji apostolskiej w seminarium duchownym diecezji kaliskiej, Kongregacja ds. Duchowieństwa podjęła decyzję o czasowym zamknięciu tegoż seminarium. Wszyscy alumni wyższego seminarium duchownego w Kaliszu ‒ obecni i przyjęci w przyszłości ‒ swoją formację będą odbywali odtąd w seminarium duchownym w Poznaniu" - informuje nuncjatura.