Wraca problem z dostępnością karetek. Awaryjnie wysyła się śmigłowce LPR‑u
Trzecia fala pandemii bardzo mocno obciąża służbę zdrowia. Jeszcze przed pojawieniem się koronawirusa w Polsce na pomoc trzeba było czekać stosunkowo długo. Teraz na szybką pomoc nie ma nawet co liczyć. W szczególnych przypadków karetki pogotowia zastępują nawet śmigłowce LPR-u.
12.04.2021 09:09
Polska służba zdrowia od wielu lat nie należy do najlepszych w Europie. Pandemia COVID-19 obnażyła jednak wszystkie jej słabości. Jeszcze przed pojawieniem się koronawirusa w naszym kraju na pomoc trzeba było sporo poczekać. W tej chwili czas oczekiwania na przyjazd karetki jest bardzo długi, nawet w nagłych przypadkach. Awaryjnie do akcji wysyła się śmigłowce LPR-u.
Wraca problem z dostępnością karetek. Awaryjnie wysyła się śmigłowce LPR-u
Dziennikarze portalu mojaolesnica.pl podają dwa przykłady z ostatnich dni. W piątek w Klonowie doszło do wypadku. Kierujący samochodem osobowym nie ustąpił pierwszeństwa ciężarówce. Sprawca zdarzenia odniósł poważne obrażenia ciała i co chwilę tracił przytomność. Najbliższa wolna karetka jechała do niego z odległości ok. 70 km. Dotarła po godzinie.
W sobotę na placu Zwycięstwa w Oleśnicy lądował za to śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Tym razem w pobliżu nie było żadnej dostępnej karetki. Niestety, osoba, do której wezwana została pomoc, po dotarciu ratowników na miejsce już nie żyła.
Sytuacja jest na tyle poważna, że przed kilkoma dniami głos zabrał wojewoda dolnośląski. "Mając na względzie trudną sytuację epidemiologiczną oraz z uwagi na bardzo duże obciążenie systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego w województwie dolnośląskim, zwracam się do Państwa z apelem o wzywanie karetek wyłącznie w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia" - apelował niedawno Jarosław Obremski.
Warto stosować się do jego prośby. Racjonalne zachowanie może uratować ludzkie życie.